Grochmalski nie ma wątpliwości: „Od samego początku Rosjanie nie powinni być dopuszczani do miejsca katastrofy”

Katarzyna Gójska zwróciła uwagę, że "może gdyby podejście polskiego rządu i innych państw NATO, Unii Europejskiej do tego co wydarzyło się nad ranem 10 kwietnia 2010 roku byłoby inne, to świat wyglądałby inaczej". - Dlaczego tak by było? Co mogłoby wyglądać inaczej? Czy mogłoby nie być tego, co jest dzisiaj na Ukrainie? - zapytała.

Dr hab. Piotr Grochmalski stwierdził, że z pewnością nie byłoby tego, co dzisiaj dzieje się na Ukrainie. - Miejmy świadomość skali wydarzenia. W kategoriach czystej analizy sytuacyjnej mamy do czynienia z czymś, co nie ma precedensu w historii NATO i historii współczesnej Europy - powiedział.

- To Putin był odpowiedzialny za przeprowadzenie a katastrofy, a Szojgu był jego zastępcą, był główną osobą która realizowała to wszystko, co jest jakoby związane ze znalezieniem odpowiedzi dotyczącej katastrofy smoleńskiej

- zaznaczył. 

- Samolot państwa NATO-wskiego rozbił się na terytorium kraju i w wyniku tego faktu zginęło dowództwo jednego z państw członkowskich, a te osoby posiadały bardzo czułe informacje, a mimo to, to wszystko co było związane z zabezpieczeniem tych wszystkich instrumentów, które były na pokładzie, które były na wyposażeniu tych osób, w tym telefonów komórkowych, zostało oddane Rosji 

- podkreślił Piotr Grochmalski.

Ekspert ocenił, że w tej sytuacji powinny być uruchomione zarówno struktury państwa polskiego, jak i NATO-wskie. - Ten obszar katastrofy powinien być natychmiast objęty szczególną kontrolą przez państwo polskie i z tych powodów zarówno przedstawiciele, jak i służby rosyjskie nie powinny być w ogóle dopuszczone do tego miejsca. To jest oczywiste! - podkreślił.

 

Źródło: Niezalezna.pl

#Smoleńsk