Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Smoleńsk to nie katastrofa - to zamach i zbrodnia. Co dalej? Macierewicz wskazuje drogę prawną

- W sprawie zamachu w Smoleńsku powinniśmy postąpić tak samo, jak postąpiła Ukraina, Niderlandy, Australia w sprawie MH-17, w sprawie zamordowania ponad 300 osób, czyli wystąpić z wnioskiem do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - mówił na antenie Telewizji Republika przewodniczący podkomisji ds. ponownego zbadania wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem Antoni Macierewicz.

Powołanie jednostki zajmującej się lotami najważniejszych osób, gruntowne kontrole pirotechniczne po każdym remoncie samolotu, rozbudowana ochrona kontrwywiadowcza takich remontów - to niektóre z zaleceń podkomisji smoleńskiej przedstawionych w poniedziałek przez jej przewodniczącego Antoniego Macierewicza.

- Założenia przyjęte przez KBWL LP pod kierunkiem Jerzego Millera, które zostały użyte w badaniach NIAR i WAT dają rezultaty nieodpowiadające stanowi technicznemu odnalezionych dowodów na polu szczątków w Smoleńsku. Wnioski z symulacji są jednoznaczne - stwierdził wczoraj szef podkomisji smoleńskiej.

Pytany przez Katarzynę Gójską na antenie Telewizji Republika, o to, co dalej ze sprawą zamachu smoleńskiego, Antoni Macierewicz powiedział, że powinniśmy postąpić tak samo, jak postąpiła Ukraina, Niderlandy, Australia w sprawie MH-17, w sprawie zamordowania ponad 300 osób - "odpowiedzialność za to spada według tych państw na Rosję".

- Z takim wnioskiem wystąpiły do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ta sprawa się toczy i nie mam wątpliwości, że wyrok będzie jednoznaczny. Podobnie państwo polskie powinno postąpić - czyli skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

- zaznaczył, dodając, że "o tyle jesteśmy w tej kwestii w dobrej sytuacji, że Europejski Trybunał Praw Człowieka jest organem Rady Europy, tymczasem Rada Europy w roku 2018, po opublikowaniu przez nas raportu technicznego, użyła go i doniosła się do niego w swoim raporcie i w rezolucji, którą przyjęła we wrześniu 2018 r.".

- Nie tylko Rada Europy, ale i Europejski Trybunał Praw Człowieka, jako organ Rady Europy, jest świadomy kierunku badań i wniosków, jakie zostały w ostatecznym raporcie zawarte

- powiedział.


10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, którym leciała delegacja na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. 

Źródło: niezalezna.pl