Jak podano w "DGP", "z cudem graniczy dziś znalezienie miasta w Polsce, w którym nie zaplanowano na przyszły rok podwyżek opłat za śmieci. Dodano, że "nie są to wzrosty symboliczne - a co najmniej podwojenie obecnych stawek".
Według gazety "w takiej rzeczywistości tuż po Nowym Roku obudzą się mieszkańcy, m.in. Przemyśla, Sanoka, Gliwic, Piły, Siedlec, Łodzi, Gdańska, Krosna i Gdyni". Według dziennika, w Warszawie w zależności od dzielnicy, podwyżki wyniosą od 100 proc. do nawet 400 proc.