Czy po tym, jak ponad 9 pociągów przejechało po wyrwie w torach, którą spowodował rosyjski akt dywersji, kolej wzmocniła ochronę szlaków kolejowych i zaczęła procedury, które zwiększyłyby bezpieczeństwo? Ministerstwo Infrastruktury twierdzi, że – tak. Chwali się spotkaniem z władzami spółek kolejowych.
Ochrona we własnym zakresie
Po dywersji i przerwaniu torowiska w poprzedni weekend ogłoszono wprowadzenie podwyższonego poziomu bezpieczeństwa – to fakt. Jak z realizacją?
Jak się dowiedzieliśmy, władze PKP PLK poleciło podległym zakładom linii kolejowych ustalenie we własnym zakresie, gdzie zwiększyć ilość obchodów torów lub dodatkowe objazdy. „Nie otrzymaliśmy żadnych konkretnych wytycznych. Każdy ma decydować sam, we własnym zakresie” – twierdzą nasze źródła zatrudnione w spółce.
Kontrowersyjne zmiany
Co więcej w PKP PLK cały czas trwają prace nad zmianami w kluczowym dokumencie zatytułowanym: „Instrukcja o oględzinach, badaniach technicznych i utrzymaniu rozjazdów Id-4”. Ostatnie modyfikacje nastąpiły w 2019 roku.
Jakie są obecne założenia? Zupełnie sprzeczne z potrzebą większej troski o bezpieczeństwie na kolei.
Oględziny torowisk i rozjazdów, według dotychczasowych norm, muszą odbywać się codziennie. Według nowych planów - co 3-4 dni.
Obchody torów do tej pory były obligatoryjne 1-2 razy w tygodniu, w zależności od kategorii linii kolejowej i stanu toru. Co proponuje się teraz w zamian? Likwidację obchodów na liniach, gdzie kursują pociągi pasażerskie, i zastąpienie ich objazdami w pociągach i obserwacją wizualną (przy prędkościach 80-200 km/godz).
Jaki jest cel tego typu zmian? ”Jest to oczywiste. Spółka dąży do ograniczenia zatrudnienia” – słyszymy od pracowników.
W weekend, 15-16 listopada, na trasie Warszawa – Dorohusk doszło do aktów rosyjskiej dywersji. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie), w niedzielę pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym skierowanych przeciwko infrastrukturze kolejowej i popełnionych na rzecz obcego wywiadu. Postępowanie w tych sprawach podjęła także Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych.