Niesamowite, co wyczynia się aktualnie w Olsztynie w związku z wyborami samorządowymi. W ratuszu na korytarzu stoją... worki z głosami. Każdy ma do nich dostęp, podczas gdy komisja wyborcza postanowiła ODPOCZĄĆ. Nikt nie pilnuje głosów, o czym informuje Radio Olsztyn.
To nie pierwszy tego typu skandal w stolicy Warmii i Mazur. Podczas głosowania okazało się, że z jednej z obwodowych komisji zniknęło około 400 kart. Teraz mamy do czynienia z kolejną farsą - ciekawe co by się stało, gdyby niczym nie niepokojony "przechodzień" zabrał ze sobą karty do głosowania.
W drugiej turze wyborów na prezydenta Olsztyna zmierzą się ze sobą prawdopodobnie obecny prezydent Piotr Grzymowicz z byłym prezydentem Czesławem Małkowskim. Dopiero trzecie miejsce w głosowaniu zajął kandydat Zjednoczonej Prawicy Michał Wypij.