O udziale Jana Kulczyka w rozwiązywaniu problemów PKN Orlen na Litwie rozmawiali w 2014 roku Jacek Krawiec z Radosławem Sikorskim. Z nowych nagrań z restauracji „Sowa i Przyjaciele” wynika też, że ówczesny szef MSZ zastanawiał się nad „skasowaniem” jednego z polityków.
Jak podał portal tvp.info, były szef Orlenu i były minister spraw zagranicznych rozmawiali o PKN Orlen i pozycji, jaką ma firma na rynku.
A Litwinom się nie daj
– mówił Sikorski do Krawca.
Portal przypomniał: „Orlen kupił na Litwie rafinerię Możejki, jednak tamtejsza kolej Lietuvos Geleżinkeliai (LG) wprowadziła wobec polskiej firmy drakońskie stawki taryfowe. Orlen Lietuva latami płacił za transport więcej niż konkurenci z innych krajów. A w 2008 r. zdemontowano 19 km torów w kierunku łotewskiego miasta Renge, przez co spółka była zmuszona do transportu swych produktów dłuższą, liczącą 150 km drogą kolejową”.
Nie dam się. To ch...e są. Ja pogadam z tym Kulczykiem, żeby nawet jakiegoś tam bąka puścił, bo to nie zaszkodzi
– odpowiedział Krawiec.
I dwa, zbudować swoją frakcję w parlamencie, swoją wiesz, grupę
– podpowiedział Sikorski.
Jak pisze portal, szef Orlenu liczył, że polityk PO mu pomoże.
A to mi musisz pomóc, bo to jest wiesz… Nie moje to jest podwórko…
– zwraca się do Sikorskiego.
A to bardzo chętnie, bardzo chętnie. Twoja forsa, moje wpływy polityczne i odjazd
– powiedział Sikorski.
To jedziemy
– mówi Krawiec.
Według TVP Info, rozmówcy umawiają się, że zniszczą innego polityka – na nagraniu nie słychać dobrze nazwiska, ale zdaniem portalu prawdopodobnie chodzi o Konrada Niklewicza, ówczesnego wiceministra rozwoju regionalnego.
A tego N (...) to chyba by trzeba jakoś skasować
– mówi Sikorski.
Myślę, że tak, bo jest mega wrogi
– przytakuje Krawiec.