Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel ocenił, że kandydatura wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka na nowego RPO, to "krok naprzód" i "wyciągnięcie ręki" w stronę opozycji. "Prezentujemy kandydata, który nie jest politycznym jastrzębiem, naukowca, a nie kogoś, kto może budzić wątpliwości" - dodał.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiedział w czwartek, że kandydatem tego ugrupowania na Rzecznika Praw Obywatelskich będzie poseł, wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. Kandydatura ma zostać zgłoszona w najbliższych dniach.
O tę kwestię w Programie Trzecim Polskiego Radia został zapytany wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. - Jest to kandydatura, która po pierwsze spełnia wszystkie kryteria i wymogi, to jest sprawa najważniejsza - wskazał. Podkreślił, że jeśli chodzi o kandydatów na RPO, "nie ma nigdzie zakazu pełnienia wcześniej jakiejś innej funkcji publicznej".
- Podobnie było zresztą w przypadku pani rzecznik Ireny Lipowicz wybranej za rządów PO, ona też miała epizod parlamentarny, dużo dłuższy niż pan Wawrzyk
- dodał.
- Kluczowa sprawa jest taka, że rzeczywiście jest tu potrzebny konsensus między obydwoma izbami parlamentu. My robimy krok naprzód, wyciągamy rękę, prezentujemy kandydata, nie żadnego politycznego jastrzębia, nie kogoś, kto może budzić wątpliwości, naukowca
- podkreślił Fogiel.
Parlamentarzyści opozycji krytycznie odnieśli się do kandydatury Wawrzyka i podkreślali, że nie ma ona szans na poparcie.
Posłowie już dwukrotnie próbowali wybrać następcę obecnego RPO Adama Bodnara; za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która cieszy się poparciem ponad tysiąca organizacji pozarządowych. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło jednak PiS.
5-letnia kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła 9 września, ale - zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich - nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy. W Trybunale Konstytucyjnym na rozpatrzenie czeka wniosek grupy posłów PiS, którzy chcą sprawdzenia konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji RPO w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany. Obecnie rozprawa wyznaczona jest na 19 stycznia przyszłego roku