- Tego rodzaju oświadczenie w moim przekonaniu oznacza, że pan sędzia Jacek Tyszka nie chce orzekać. Dla mnie jest to przyczynek nawet do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego - ocenił poseł PiS Marek Ast, pytany o oświadczenie sędziego Sadu Okręgowego, który poinformował, że odmawia orzekania z sędziami powoływanymi przy udziale nowej KRS.
Jeden z sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie - Jacek Tyszka - złożył oświadczenie, w którym odmawia orzekania z sędziami powołanymi przy udziale nowej KRS. - Od 1 września 2021 roku odmawiam orzekania w składach z osobami powołanymi na urząd sędziego z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa powołanej na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 roku o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw - napisał. - Tak ukształtowana i tak działająca KRS nie jest uprawniona do złożenia skutecznego wniosku o powołanie kogokolwiek na urząd sędziego, który to wniosek ma charakter konstytutywny w procesie nominacji. - dodał.
- To oświadczenie absolutnie dyskwalifikuje tego sędziego, bo podważa on absolutnie obowiązujący w Polsce porządek prawny i porządek konstytucyjny
- ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości, szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Polityk podkreślił, że obecnie mianowani sędziowie przez prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa wykonują swoje obowiązki zgodnie z przepisami. - Nikt nie podważył ani prawa pana prezydenta do ich powoływania, co jest oczywiste i tak samo nikt w sposób skuteczny nie podważył przepisów regulujących funkcjonowanie Krajowej Rady Sądownictwa i sposobu wyłaniania kandydatów na sędziów przez KRS - powiedział.
- Tego rodzaju oświadczenie w moim przekonaniu oznacza, że pan sędzia nie chce orzekać. Dla mnie jest to przyczynek nawet do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Obowiązkiem sędziego jest wykonywanie obowiązującego w państwie prawa
- zakończył.