- Trudno wskazać w ciągu ostatnich 30 lat tak przegranego polityka jak Grzegorz Schetyna. Wszystkie projekty, które tworzył jednak przegrywały wybory, także w wymiarze relacji międzyludzkich. Wszyscy przejrzeli, także PSL, także Lewica intencje Schetyny, który nie chciał integracji opozycji, chciał schrupać PSL i SLD i stworzyć jeden obóz pod swoim przywództwem - powiedział w programie "7x24" Marcin Ociepa, nowo wybrany poseł z obozu Zjednoczonej Prawicy.
Powyborcze komentarze zdominowały dyskusję w programie Katarzyny Gójskiej "7x24". Komentując wyniki ubiegłotygodniowych wyborów, Marcin Ociepa z Porozumienia, nowo wybrany poseł, oceniając wynik Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "największym dramatem partii jest jej przywódca".
- Trudno wskazać w ciągu ostatnich 30 lat tak przegranego polityka jak Grzegorz Schetyna. Wszystkie projekty, które tworzył jednak przegrywały wybory, także w wymiarze relacji międzyludzkich. Wszyscy przejrzeli, także PSL, także Lewica intencje Schetyny, który nie chciał integracji opozycji, chciał schrupać PSL i SLD i stworzyć jeden obóz pod swoim przywództwem
- ocenił Ociepa.
- Grzegorz Schetyna usłyszał, że "kapitan schodzi ze statku ostatni". Platforma tonie, a on planuje na tym okręcie pozostać. (...) Jeśli PO ma być partią wiecznej opozycji, to Schetyna jest idealnym kandydatem na jej przywódcę
- dodał poseł-elekt. Podkreślił, że przywódca PO jest "największym dramatem" partii.
- Do parlamentu weszła lewica, która będzie podgryzać PO z lewej strony, weszło PSL, które buduje się jako nowe centrum i będzie odcinać powietrze PO. Platforma jest na równi pochyłej i trudno będzie jej z tego potrzasku - przez przywództwo Schetyny - wyjść
- podsumował Marcin Ociepa