Musimy rozmawiać z prezydencją portugalską, która zaczyna się za 4 tygodnie, nie tracić czasu na jakiekolwiek rozmowy z prezydencją niemiecką. Komisja Europejska rozpoczęła już pracę nad prowizorium (budżetowym), bo jest pewne, że nie będzie porozumienia w grudniu. A po niej następuje prezydencja Słoweńska, która poparła polsko-węgierskie weto - mówił w programie "#Jedziemy" Michała Rachonia w TVP Info europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.
Służby Prawne Rady Unii Europejskiej nie mają najmniejszej wątpliwości, że łączenie budżetu unijnego z praworządnością jest niezgodne z prawem. Choć opinia w tej sprawie powstała pod koniec października 2018 r., jej treść… została utajniona i znana była tylko wąskiemu gronu wtajemniczonych. Fragmenty dokumentu ujawnił eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski.
Ten dokument był utajniony i został ujawniony dopiero 25 listopada, czyli 2 tygodnie po zapowiedzi weta przez Polskę i Węgry. Ja ten dokument znałem, natomiast był on niedostępny. To jest już druga opinia prawna, która mówi, że to bezprawne i niezgodne z traktatami. Pierwsza odnosiła się do całego mechanizmu ramowego w 2014 r. Od dawna służby prawne o tym mówiły, ale starały się to w jakiś sposób ukryć i w ten sposób dobrnęliśmy do punktu kulminacyjnego, kiedy wydaje się, że na skutek weta, upubliczniono ten dokument. Kiedy Tusk rządził Radą Europejską te dokumenty zostały zamiecione pod dywan
- mówił w programie "#Jedziemy" eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski.
Cały mechanizm manipulacji polega na tym - i to samo było z imigracją - najpierw na Radzie Europejskiej się coś ustala, po czym na poziomie rady ministrów robi się coś innego. Potem się to wdraża i mówi: "jeśli macie zastrzeżenia, pójdźcie do TSUE". TSUE z kolei orzeka, że postanowienia Rady nie mają mocy wiążącej. I w ten sposób "wystrychnięto nas na dudka". Tę samą pułapkę negocjacyjną na Polskę zastawia się w sprawie tzw. praworządności
- zauważył gość Michała Rachonia.
Zdaniem Sarysza-Wolskiego, nie należy tracić czasu na rozmowy z prezydencją niemiecką.
Musimy rozmawiać z prezydencją portugalską, która zaczyna się za 4 tygodnie, nie tracić czasu na jakiekolwiek rozmowy z prezydencją niemiecką. Jest jasne, że nic z tego nie będzie. Komisja Europejska rozpoczęła już pracę nad prowizorium (budżetowym), bo jest pewne, że nie będzie porozumienia w grudniu. A po niej następuje prezydencja Słoweńska, która poparła polsko-węgierskie weto
- podkreślił.
To słowo kompromis w naszych ustach oznacza "jesteśmy grzeczni. To słowo w ustach prezydencji niemieckiej, która do końca chciała siłowego rozwiązania i nas przestraszyć, uruchamiając wszystkie możliwe dźwignie, oznacza, że z nimi nie ma co więcej rozmawiać. W ich języku kompromis oznacza polskie i węgierskie ustępstwo - na to nie ma zgody
- dodał.