Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Sakiewicz: „Trzaskowski wygrałby konkurs na modela. Ale to jest wyścig na prezydenta”

Problem Rafała Trzaskowskiego polegał na tym, że on myśli jak Robert Biedroń, a chciał mówić jak Andrzej Duda. Ani jedno, ani drugie niezbyt wyszło. I dziś chociaż ubrany był rzeczywiście jak w konkursie na doskonały garnitur. I pewnie Rafał Trzaskowski by go wygrał. Tylko że to nie jest konkurs na modela, tylko na prezydenta Polski – ocenił dzisiejszą debatę prezydencką redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.

Publicysta był jednym z gości w studiu TVP Info po zakończeniu debaty.

Rafał Trzaskowski wypadł trochę poniżej oczekiwań. To nie było wystąpienie złe, ale poziom oczekiwań był dużo wyższy. Nieźle wypadł Kosiniak-Kamysz. I trzeba mu przyznać, że był lepszy dziś od Rafała Trzaskowskiego. Być może dlatego, że starał się nie być tak agresywny jak Rafał Trzaskowski 

- ocenił Sakiewicz.

- Natomiast problem Rafała Trzaskowskiego polegał na tym, że on myśli jak Robert Biedroń, a chciał mówić jak Andrzej Duda. Ani jedno, ani drugie niezbyt wyszło. I dziś chociaż ubrany był rzeczywiście jak w konkursie na doskonały garnitur. I pewnie Rafał Trzaskowski by wygrał. Tylko że to nie jest konkurs na modela, tylko na prezydenta Polski. I tu jest problem. To znaczy, rzeczywiście człowiek, który nie jest w stanie zaprezentować swoich poglądów, nie jest w stanie ich bronić, to w tym kontekście nawet Robert Biedroń z nim wygrywa. I ten betonowy sufit, który sobie powoli buduje z niechętnego jemu elektoratu za chwilę zobaczymy

- powiedział gość studia.

- Rafał Trzaskowski dzisiejsza debatę może uznać jednak za mało udaną. To nie jest debata, po której jemu wzrosną sondaże. To nie jest debata, po której może się uśmiechać. A Andrzej Duda… widzieliśmy. Naprawdę dzisiaj dwa razy. Raz – zaproszenie do USA. Drugi raz – niezły udział w debacie. To się liczy. To są punkty, które będzie miał na pewno zapisane na plus

- podsumował redaktor naczelny „GP” i „GPC”.

 



Źródło: niezalezna.pl

mn