Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Po słowach Kozłowskiej Tomasz Sakiewicz złożył do prokuratury zawiadomienie. Poważne zarzuty!

Dziś redaktor naczelny "Gazety Polskiej' i "Gazety Polskiej Codziennie" złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wypowiedzianymi przed sądem słowami działaczki Fundacji Otwarty Dialog, Ludmiły Kozłowskiej.

Autor: md

W zawiadomieniu do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Tomasz Sakiewicz przekazał, że podczas rozprawy 30 czerwca 2023 r. Kozłowska i Bartosz Kramek "uprzedzeni o obowiązku mówienia prawdy - złożyli całkowicie mijające się z ową prawdą zeznania". Chodziło tu o domniemane zapoznawanie Kramka i Kozłowskiej z efektami działań polskiej ABW przez służby specjalne Republiki Mołdawii.

Reklama

"Działając zatem na podstawie art. 304 par. 1 kpk, wnoszę, aby Urząd Prokuratorski był łaskaw podjąć przypisane mu ustawowo działania, ukierunkowując je na czyny sprawców, penalizowane w art. 233 kk. i art. 265 par. 1 kk"

- czytamy w zawiadomieniu.

Art. 233 kk: Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 (par. 1).
Art. 265 par. 1  Kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje niejawne o klauzuli „tajne” lub „ściśle tajne”, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

30 czerwca, w ramach procesu wytoczonego Tomaszowi Sakiewiczowi, redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej" przez Fundację Otwarty Dialog, odbyło się m.in. przesłuchanie Ludmiły Kozłowskiej. Przedmiotem procesu jest sprawa finansowania Fundacji Otwarty Dialog.

W toku przesłuchania, Kozłowska - odpowiadając na pytania Sakiewicza - stwierdziła, że została uznana za osobę niebezpieczną dla państwa polskiego "na podstawie tajnego raportu, (...) który został wcześniej zbudowany, z tego co wiemy od mołdawskich służb, obecnie demokratycznych, na podstawie fake newsów z Kazachstanu i Mołdawii".

Dopytywana o tę sprawę, powiedziała, że "mołdawskie służby pokazywały te informacje", po czym potwierdziła swoją wypowiedź raz jeszcze.

W przesłanym portalowi niezalezna.pl stanowisku, Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu Republiki Mołdawii zaprzeczyła twierdzeniom Kozłowskiej.

"Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu Republiki Mołdawii (SIS) kategorycznie zaprzecza i stanowczo odrzuca insynuacje i interpretacje związane z jej działalnością. Potępiamy wszelkie próby oczerniania i angażowania instytucji w spory o podłożu politycznym" - napisano w oświadczeniu. Dodano, że SIS nie przekazała Ludmile Kozłowskiej żadnych tajnych materiałów Polski ani innych partnerów.

Ponadto, Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu zaznaczyła, odpowiadając na pytania dziennikarzy portalu niezalezna.pl, że nie miała żadnego kontaktu z Ludmiłą Kozłowską ani jej mężem, Bartoszem Kramkiem.

Autor: md

Źródło: niezalezna.pl
Reklama