Nie milkną echa kontrowersji, do której doszło w gdańskim Sądzie Okręgowym. W trakcie procesu byłego prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza w sprawie zadośćuczynienia od Skarbu Państwa, w pewnym momencie prokurator wniósł o wyłączenie z rozprawy protokolantki, która miała na twarzy... maseczkę z błyskawicą - znakiem Strajku Kobiet. Sąd musiał całą sprawę… przemyśleć. W końcu zapadła decyzja.
Protokolantka, która podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym w Gdańsku miała maseczkę ochronną z czerwoną błyskawicą, znakiem Strajku Kobiet, nie zostanie w żaden sposób ukarana i może może dalej wykonywać swoje obowiązki
Sąd uznał, że prokurator nie wskazał na żadne konkretne przesłanki mogące przemawiać za tym, że wyrażenie poglądów społecznych przez protokolanta na sali sądowej w sposób realny i obiektywny wzbudza wątpliwości co do jej bezstronności w sprawie, której przedmiot nie jest powiązany z tymi poglądami.
- poinformował PAP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych Tomasz Adamski.
Postanowienie sądu o nieuwzględnienie wniosku prokuratora nie podlega zaskarżeniu.
Sąd wskazał też, że rola protokolanta w protokołowaniu rozprawy ma charakter przede wszystkim techniczny. Sporządzanie protokołu następuje pod stałym nadzorem przewodniczącego składu orzekającego i w tej sytuacji możliwość ewentualnego wpłynięcia przez protokolanta na przebieg postępowania jest znacząco ograniczona.
- podał Adamski.
Sąd zaznaczył, że w toku dotychczasowego postępowania nie ujawniły się „okoliczności mogące wzbudzać jakiekolwiek wątpliwości co do prawidłowości wykonywania czynności przez protokolanta”.
O wyłączenie z rozprawy protokolantki, która miała na twarzy maseczkę z błyskawicą, wniósł w ubiegły czwartek podczas procesu b. prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza ws. zadośćuczynienia od Skarbu Państwa przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, prokurator Remigiusz Signerski.
Pani protokolant ma maseczkę z emblematem ogólnopolskiego Strajku Kobiet, który jest ruchem o charakterze politycznym. Sala sądowa nie jest miejscem do wyrażania swoich poglądów politycznych. Złożony przeze mnie wniosek wskazuje na wątpliwości co do wewnętrznej, subiektywnej bezstronności protokolanta
- argumentował prokurator.
Sąd uznał, że wniosek prokuratora rozpozna na oddzielnym posiedzeniu.