Pod hasłem "Prawo do niezawisłości, prawo do Europy" ulicami Warszawy przeszedł w sobotę marsz z udziałem sędziów, choć nie zabrakło wśród nich niedawnego podsądnego i uniewinnionego Piotra Najsztuba. Pojawił się też były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. Dziennikarz zapytał go, czy protestowanie w togach jest zgodne z prawem. Bo przepisy są jednoznaczne. Odpowiedź Rzeplińskiego zdumiewa.
Na czele demonstracji szli przedstawiciele zawodów prawniczych - wielu z nich było w togach, część z togami przewieszonymi przez ramię.
Dziennikarz TVP Info zapytał więc Andrzeja Rzeplińskiego, który również brał udział w manifestacji, czy protestowanie w togach jest zgodne z prawem. Padła zaskakująca odpowiedź.
To jest, proszę pana, zgodne z potrzebą
- stwierdził były prezes TK.
Dopytywany dalej o kwestie prawne Rzepliński wyraźnie się zdenerwował.
Ale rozumie pan to? Rozumie pan co ja do pana rozmawiam?
- dodał Rzepliński, z którego ust odpowiedź na konkretne pytanie ostatecznie nie padła.
▪️ Dziennikarz: Czy manifestowanie w togach jest zgodne z prawem?
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) January 11, 2020
▪️ Rzepliński: Jest zgodne z potrzebą!
-A gdzie prawo? Liczy się interes uprzywilejowanej grupy zawodowej, która uważa się za nietykalną i która uderzenie w ich przywileje identyfikuje z uderzeniem w "demokrację" pic.twitter.com/1hyogTvAX8
O protestowanie w togach zapytano również I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf. Trudno zdecydować, która odpowiedź bardziej szokuje.
Toga to chyba nic zdrożnego. To nie łańcuch sędziowski - to jak fartuszek z przedszkola
- stwierdziła Gersdorf w rozmowie z TVN 24.