10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Rzecznik KSP: Nigdy nie będzie przyzwolenia na rzucanie kamieniami w policjantów

- Grupa osób zachowywała się bardzo agresywnie. Mówimy tutaj o rzucaniu kamieniami w policjantów. Nigdy, podkreślam – nigdy nie będzie przyzwolenia policjantów na tego typu zachowanie. Będą używane środki przymusu bezpośredniego, tak jak to było wczoraj - powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej rzecznik stołecznej policji nadkomisarz Sylwester Marczak.

@Dariusz_Jonski

Dzisiaj po godz. 2 w nocy zakończył się protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów dotyczących aborcji. W pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego doszło do przepychanek z policją. Wcześniej protestujący byli przed budynkiem TK oraz siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej.

Doszło też do próby zastraszania sędzi TK Krystyny Pawłowicz. Dwóch mężczyzn uniemożliwiało jej wejście do domu. Interweniowała policja.

Komenda Stołeczna Policji informowała, że mundurowi zmuszeni byli podjąć zdecydowaną interwencję, „gdy cześć osób zebranych na ul. Mickiewicza zaatakowała funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami i usiłując przerwać policyjny kordon. W celu przywrócenia porządku użyto jednostkowo gazu pieprzowego i siły fizycznej”.

Jak dodano, wcześniej wielokrotnie wzywano zgromadzonych do zachowania zgodnego z prawem i nie atakowania funkcjonariuszy. Wykorzystywano do tego celu urządzenia nagłaśniające, aby komunikaty były wyraźnie słyszane.

Policja podkreślała, że jej działania miały na celu zapewnienie porządku publicznego i były wyłącznie odpowiedzią na agresywne zachowanie części protestujących, którzy w policjantów rzucali kamieniami.

Stołeczna policja zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Twitterze filmy przedstawiające przebieg zdarzeń. Co istotne, były to relacje nieprzychylnemu obecnej władzy portalu OKO.press

W trakcie demonstracji policja zaczęła też zatrzymywać agresywnych uczestników protestu i doprowadzać ich do radiowozu. Protest zakończył się po 2 w nocy. Niektórzy z protestujących nawoływali do spotkania w tym samym miejscu, w piątek o godz. 19.

Dzisiaj na konferencji prasowej rzecznik Komendy Stołecznej Policji podsumował działania policji w związku z demonstracją na ul. Mickiewicza w Warszawie.

Marczak podkreślił, że wobec faktu, iż pod domem Jarosława Kaczyńskiego zgromadziła się duża grupa osób policjanci zabezpieczali to zgromadzenie, „dbali o bezpieczeństwo uczestników tego zgromadzenia”.

- Zwróćmy uwagę na to w jaki sposób ubrani byli policjanci, w jaki sposób prowadzili swoje czynności, a zatem wyłączany był ruch na poszczególnych ulicach. Wszystko po to, żeby nie było zagrożenia zarówno osób biorących udział w tym zgromadzeniu, ale jednocześnie robili to dla bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego

- mówił policjant.

- Od tego jesteśmy, że kiedy mamy do czynienia z łamaniem prawa, tam policjanci podejmują interwencję. I takie interwencje wczoraj były podejmowane

- dodał. 

Nadkomisarz Marczak podkreślił, że mundurowi mieli do czynienia z dużą agresją demonstrantów.

- Grupa osób zachowywała się bardzo agresywnie. Mówimy tutaj o rzucaniu kamieniami w policjantów. Nigdy, podkreślam – nigdy nie będzie przyzwolenia policjantów na tego typu zachowanie. Będą używane środki przymusu bezpośredniego, tak jak to było wczoraj

- powiedział Marczak.

Poinformował także, że policja wystawiła 89 wniosków o ukaranie demonstrantów i wystawiła 35 mandatów karnych. Zatrzymano 15 osób.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę.

Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.

 



Źródło: niezalezna.pl

#policja #Trybunał Konstytucyjny #aborcja

po