Są zarzuty dyscyplinarne dla sędziego Andrzeja Żuka z sądu w Jeleniej Górze, który zwrócił się z pytaniem do Sądu Najwyższego ws. sędziego rekomendowanego przez KRS w obecnym składzie - poinformował zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik.
W sprawie chodzi o rozprawę w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze z 17 grudnia zeszłego roku. Sędzia Żuk, jako przewodniczący składu orzekającego rozpoznającego odwołanie od orzeczenia sądu rejonowego - według rzecznika dyscyplinarnego - "przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że przyznając sobie kompetencje do ustalania i oceny sposobu działania konstytucyjnych organów państwa w zakresie sposobu wyboru części członków KRS oraz sposobu powołania sędziego sprawozdawcy w rozpoznawanej sprawie sądu rejonowego (...) wydał postanowienie o przedstawieniu SN pytania prawnego, którego treść stanowiła bezprawną ingerencję w ustawowy sposób powołania sędziów do składów orzekających".
Jak przekazywały media sędzia Żuk zapytał SN, czy uprawniony do orzekania jest sędzia wyłoniony w ramach procedury, która toczyła się przed KRS w obecnym składzie. Jednocześnie sędzia odroczył wówczas rozprawę odwoławczą do czasu uzyskania odpowiedzi z SN.
Zdaniem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego decyzja sędziego Żuka mogła prowadzić do naruszenia "obowiązku rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie i bez nieuzasadnionej zwłoki", a także obowiązku "postępowania zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim, w tym w szczególności stania na straży prawa", a tym samym stanowiła "działanie na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości".
- Prowadzący postępowanie dyscyplinarne zwróci się do Izby Dyscyplinarnej SN, jako sądu właściwego do rozpoznania sprawy w I instancji, o zawieszenie obwinionego sędziego w czynnościach służbowych
- dodano w komunikacie sędziego Radzika.