- Lecha Wałęsy nie można już poważnie traktować. Nie będziemy komentować jego wypowiedzi - oświadczyła dziś na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Odniosła się w ten sposób do wypowiedzi byłego prezydenta, dotyczących m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Wałęsy już nie można poważnie traktować.Jego wypowiedzi komentować nie będziemy.
— Beata Mazurek (@beatamk) 2 sierpnia 2018
Były prezydent na Twitterze skierował wczoraj wieczorem do Jarosława Kaczyńskiego prośbę o wybaczenie. Swój wpis Wałęsa zaczął od słów "Bracie Kaczyński".
- Za chwilę Ja i Ty wraz z naszym pokoleniem przeniesiemy się do wieczności. Chciałbym po sobie pozostawić porządek. Chciałbym też przenieść się pojednany z nieprzyjaciółmi
- brzmi wpis byłego prezydenta. Wałęsa napisał też, że udało mu się pojednać z gen. Jaruzelskim, "a z Kiszczakiem nie zdążył".
- Jeśli coś uczyniłem przeciw Tobie, proszę o wybaczenie i ja jestem w stanie Tobie i świętej pamięć Twojemu bratu, Lechowi wybaczyć wszystko a nawet największą podłość jaką mi uczyniliście zlecając wykonanie prowokacji pod nazwą Teczki Kiszczaka
- napisał Wałęsa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Coś się stało Wałęsie. Napisał list do prezesa PiS: "proszę o wybaczenie"
Na pytanie o powody wydania takiego oświadczenia, Wałęsa dziś rano odpowiedział: "76 lat życia". Pytany, czy prośba o wybaczenie dotyczy jego wypowiedzi o tym, że szef PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską, stwierdził:
"Niczego nie wycofuję, obwiniam za Smoleńsk. Za decyzje się odpowiada, a wtedy decyzje były w rękach Kaczyńskich. Niech pan się zapyta wszystkich prezydentów, czy w tych warunkach podjęliby takie decyzje, jakie podjęli Kaczyńscy".
"Na procesie powiemy jeszcze więcej" - dodał Wałęsa.
- Najpierw on musi odpowiedzieć na to, co jest w moim ostatnim zdaniu (teczka Kiszczaka)
- powiedział PAP Wałęsa, pytany, czy liczy na to, że Kaczyński przyjmie jego prośbę o wybaczenie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wczoraj przepraszał, dziś już atakuje. Wałęsa uderza w braci Kaczyńskich za… Smoleńsk
Proces o ochronę dóbr osobistych z powództwa Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Wałęsie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się na początku marca. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 26 września.
Jarosław Kaczyński domaga się przed sądem od Wałęsy przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cele społeczne za wpisy na Facebooku od czerwca do września 2016 r. W pozwie stwierdzono, że ze strony byłego prezydenta padły zarzuty, iż "Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r.".
W oświadczeniu, którego domaga się od Wałęsy Kaczyński, ma znaleźć się stwierdzenie, że były to "bezprawne i nieprawdziwe zarzuty".