Rząd przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz niektórych ustaw, który ma stanowić dostosowanie polskich przepisów do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych (DSA; Digital Services Act).
Do dziś można zgłaszać się na wysłuchanie publicznej rządowego projektu, które odbędzie się 4 listopada.
- Te przepisy dają bezgraniczną władzę prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej, teraz Przemysławowi Kunie, niedawno zatwierdzonemu przez większość koalicji 13 grudnia, bezpośredniego wskazanego przez Donald Tuska. Ma czuwać, żeby nie tylko internet, nie tylko media społecznościowe, ale także stacje telewizyjne i radiowe, jeżeli będą według prezesa UKE przekazywać "mowę nienawiści", a nie wiemy, co nią jest, bo nie ma w projekcie takiego słownika, były banowane, były wyznaczane kary
- wyjaśniał poseł PiS, Dariusz Stefaniuk.
🟥 To nie bezpieczeństwo! To KONTROLA.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 27, 2025
‼️ Wolność słowa jest zagrożona!
📢 Powiedz #StopCenzurze i udostępnij! pic.twitter.com/97meNpOWev
Ocenił, że wbrew opiniom rządu, "to nie skalpel, to gilotyna cenzorska".
- Będzie można wyłączać całe portale. Jeśli chodzi o treści - państwo będą mogli dochodzić swoich praw w sądach, ale dopiero po zablokowaniu. Może po 3 latach sąd rozstrzygnie, że prezes UKE nie miał racji. W sieci 24 godziny to już szmat czasu, a co dopiero mówić o takich postępowaniach. Nie zgadzamy się na to, to wyjście zupełnie dalej niż to, co jest w rozporządzeniu UE. To przepisy Ministerstwa Cyfryzacji, które mają za zadanie wprowadzenie ACTA 3 i naszej zgody na to nie ma - dodał Stefaniuk.
Zaznaczył, że wysłuchanie publiczne w tej sprawie przegłosowano mimo sprzeciw Koalicji Obywatelskiej. - Wbrew liberałom, którzy mówią, że są za wolnością - dodał.