"Uczelnia zawiadomiła mnie, że rozwiązuje ze mną umowę o pracę" - poinformował były minister, a obecnie wykładowca akademicki dr hab. Romuald Szeremietiew. Powodem miał być krytyczny komentarz dotyczący ideologii LGBT.
Dr hab. Romuald Szeremietiew to ekspert w dziedzinie nauk wojskowych. W przeszłości był posłem na Sejm, jak również pełnił ważne funkcje w ministerstwie obrony narodowej - był wiceministrem, a przez krótki czas także pełniącym obowiązki szefa resortu.
Obecnie Szeremietiew jest wykładowcą akademickim. Aktywnie komentuje również bieżące wydarzenia w mediach społecznościowych. I właśnie jeden z takich komentarzy miał spowodować, że... stracił pracę na Uniwersytecie Warszawskim. W zeszłym roku Szeremietiew zamieścił krytyczny komentarz dotyczący ideologii LGBT. Dalej sprawy potoczyły się według zaskakującego scenariusza.
- Odezwał się pracownik naukowy UW, który stwierdził, że nie powinienem uczyć studentów i on poinformuje władze mojej uczelni jakie mam wredne i nienowoczesne poglądy. A uczelnia zawiadomiła mnie, że rozwiązuje ze mną umowę o pracę
- poinformował wykładowca na Twitterze.
W ub. roku na Twitterze skrytykowałem lgbt-cośtam. Odezwała się prac. naukowy UW, który stwierdził, że nie powinienem uczyć studentów i on poinformuje władze mojej uczelni jakie mam wredne i nienowoczesne poglądy. A uczelnia zawiadomiła mnie, że rozwiązuje ze mną umowę o pracę.
— Romuald Szeremietiew (@RSzeremietiew) October 10, 2020
Szeremietiew wskazał również, że miał nieprzyjemności w związku z prywatną znajomością z szefem NIK Marianem Banasiem. Całą sytuacją, mimo jej absurdalności, mocno się nie przejmuje. "Doświadczyłem w życiu wielu przykrości, te ostatnie jednak tylko mnie śmieszą. Wszak wesołe jest życie staruszka emeryta" - podsumował.