Podczas konferencji prasowej w Kielcach Rafalska zaznaczyła, że w ostatnim czasie pojawiły się informacje dotyczące programu "500 plus", które powodują zaniepokojenie rodzin.
Odbieram to jako atak polityczny na rządowy program Rodzina +500 plus+, zupełnie nieuzasadniony. Nie ma najmniejszych powodów do tego, żebym mówić o tym, że może być zakłócone wypłacanie programu "500 plus"
– podkreśliła minister.
Minister @E_Rafalska w @uwkielce: nakłady na politykę rodzinna poszybowały w górę, to już ponad 3% PKB w skali roku. #rodzina #rodzina500plus pic.twitter.com/A3Pgh8NSA3
— Ministerstwo Rodziny (@MRPiPS_GOV_PL) 10 października 2018
Odnosząc się do zaplanowanego na piątek protestu pracowników socjalnych zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę, iż dotyczy on ich niskich wynagrodzeń, natomiast w tym wypadku to samorządy powinny zweryfikować swoją politykę płacową jeśli chodzi o wynagrodzenia tych pracowników.
- Strona rządowa daje wystarczająco duże pieniądze, by zadania, które są zadaniami zleconymi, były należycie wynagradzane – dodała Rafalska.
Podkreśliła, że program "500 plus" jest zobowiązaniem, z którego wszyscy muszą się wywiązać, natomiast informacje o możliwych problemach z wypłacaniem tego świadczenia odbiera jako "straszak", z którego się korzysta w trakcie kampanii wyborczej.
Polskim rodzinom mówię "nie bójcie się", program będzie wypłacany, realizowany, bo na to są pieniądze
– powiedziała minister.
W ramach programu "Rodzina 500 plus" świadczenie wychowawcze w kwocie 500 zł miesięcznie przysługuje na drugie i kolejne dziecko, bez dodatkowych warunków. Rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu na członka rodziny 800 zł netto lub 1200 zł w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego.