Zbliża się druga tura wyborów prezydenckich, więc na Twitterze uaktywnił się Donald Tusk i - jak zawsze - straszy. "Jak nazywać się będzie Fort Trump, jeśli - co bardzo prawdopodobne - wybory wygra Joe Biden? To pytanie nie jest żartem. Za kilka miesięcy Polsce grozi międzynarodowa izolacja - nie tylko w Europie. To jest prawdziwa stawka tych wyborów" - napisał były premier.
Jesienią tego roku odbędą się też wybory prezydenckie w USA. Z obecnym prezydentem Donaldem Trumpem zmierzy się Demokrata Joe Biden, były wiceprezydent z czasów urzędowania w Białym Domu Baracka Obamy.
12 lipca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich w Polsce, w których zmierzą się urzędujący prezydent Andrzej Duda i kandydata Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Donald Tusk wspiera swojego kandydata, tym razem strasząc izolacją Polski "nie tylko w Europie".
Jak nazywać się będzie Fort Trump, jeśli - co bardzo prawdopodobne - wybory wygra Joe Biden? To pytanie nie jest żartem. Za kilka miesięcy Polsce grozi międzynarodowa izolacja - nie tylko w Europie. To jest prawdziwa stawka tych wyborów.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 2, 2020
Zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w ramach odstraszania potencjalnego agresora było wielokrotnie tematem rozmów prezydenta Andrzeja Dudy i ministra obrony Mariusza Błaszczaka z przedstawicielami administracji USA. W ubiegłym roku Duda wyraził nadzieję na wspólną budowę bazy, która mogłaby nosić nazwę "Fort Trump", i zadeklarował gotowość przeznaczenia 2 mld dol. na dostosowanie infrastruktury do potrzeb przybywających Amerykanów.
15 czerwca prezydent Trump potwierdził zapowiedź redukcji amerykańskich wojskowych stacjonujących w Niemczech z 34,5 tys. do 25 tysięcy. Według mediów część z nich mogłaby zostać przesunięta do Polski.
Podczas ostatniej wizyty w Waszyngtonie Duda podpisał z Trumpem deklarację przewidującą m.in. pogłębianie współpracy obronnej.