Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Protestują w Warszawie, a sławę zyskują na wschodzie. Działania Agrounii pożywką dla rosyjskiej propagandy

Wcześniej wywoływali panikę w związku z cenami paliw, teraz straszą kraj ukraińskim zbożem. Dziś z placu Defilad wyruszył kolejny protest rolników z Agrounii. Okazuje się, że ich poczynania zyskały sławę w Rosji i Białorusi. Według tamtejszych mediów są dowodem na to, że "rusofobiczna polityka" szkodzi Europie.

Twitter/@AGROunia_

W czwartek po godz. 10 rozpoczął się protest rolników zorganizowany przez Agrounię. Protestujący mieli ze sobą biało-czerwone flagi oraz flagi Agrounii. Przemarsz zakończył się pod gmachem Sejmu przy ul. Wiejskiej, gdzie demonstranci wznosili antyrządowe okrzyki, zaś lider Agrounii Michał Kołodziejczak - po przemówieniu - udał się na spotkanie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.

Ulubiony przysmak propagandy

Wydarzenie było pożywką dla dziennikarzy z Rosji i Białorusi. Jeszcze przed zakończeniem protestu propagandowe media, w tym państwowe - rosyjska RIA Novosti i białoruska BELTA, opublikowały artykuły o tym, jak "rusofobiczna polityka" wpływa niekorzystnie na Europę. Pomimo tego, że organizatorzy pisali o kilkuset uczestnikach, według wschodnich dziennikarzy rolników zebrało się kilka tysięcy.

"Rolnicy protestują przeciwko polityce rolnej państwa, która prowadzi do wyższych kosztów produkcji"

- pisze RIA Navosti, z kolei Belta dodaje, że "polski rząd nie walczy z inflacją, ale zubaża społeczeństwo".

O sprawie pisał m.in. dr. Michał Marek, założyciel Fundacja Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.

Agrounia przed godz. 14 zakończyła zgromadzenie, zaś jego uczestnicy rozeszli się. Ze względu na przemarsz w centrum Warszawy wystąpiły utrudnienia w ruchu drogowym. Zablokowana z obu stron była m.in. ulica Wiejska, która po zakończeniu demonstracji ponownie jest już przejezdna. Zgromadzenie zabezpieczała policja.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#BELTA #RIA Navosti #Michał Kołodziejczyk #protest rolników #AGROUnia

Mateusz Święcicki