Po tym, jak Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy odmówiła przyjęcia zażalenia złożonego przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego, uznając ją za „osobę nieuprawnioną”, prof. Małgorzata Manowska podjęła kolejne kroki prawne.
Jak poinformował rzecznik SN sędzia Igor Zgoliński, I Prezes SN zaskarżyła do sądu zarządzenie prokuratury o odmowie przyjęcia jej zażalenia.
„Stanowisko prokuratora, zdaniem organu wnoszącego środek odwoławczy, jest niezasadne” – podkreślił rzecznik.
Przypomnijmy: sprawa dotyczy śledztwa, które zostało umorzone 10 grudnia. Prokuratura uznała wówczas, że zabieg uśmiercenia prawie 9-miesięcznego dziecka, przeprowadzony w 36. tygodniu ciąży matki w szpitalu w Oleśnicy, nie nosił „znamion czynu zabronionego”. W połowie grudnia Pierwsza Prezes SN złożyła zażalenie na tę szokującą decyzję.
Oleśnicka prokuratura odmówiła jednak przyjęcia pisma prof. Manowskiej. Śledczy argumentowali, że choć zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa może złożyć każda osoba, to uprawnienia do zaskarżenia decyzji o umorzeniu śledztwa są ograniczone. W ocenie prokuratury, aby instytucja państwowa mogła złożyć takie zażalenie, sprawa musi być bezpośrednio związana z jej działalnością lub dotyczyć przestępstwa ujawnionego w trakcie wykonywania jej zadań.
Profesor Małgorzata Manowska ma w tej kwestii zupełnie inne zdanie. Składając zażalenie, powołała się na przepis kodeksu postępowania karnego (art. 306 par. 1a pkt 2), dający jej pełne prawo do działania jako reprezentantce instytucji państwowej, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie. A - podkreślmy - prof. Manowska, jako Pierwsza Prezes SN, złożyła zawiadomienie w tej sprawie.
Decyzja prokuratury o odmowie przyjęcia zażalenia jest nieprawomocna. Oznacza to, że teraz ostatecznie to sąd zdecyduje, czy Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego miała prawo zaskarżyć decyzję prokuratury o umorzeniu głośnego śledztwa.