Ostrzeżenia o podłożeniu bomb dotarły w ostatnich dniach m.in. do szkół w kilku krajach związkowych. Autorzy są nieznani, tło niejasne. Nie wiadomo też, czy istnieje związek między poszczególnymi przypadkami, zauważa RND.
Może chodzić o osłabienie poczucia bezpieczeństwa społeczeństwa i wzbudzenie niechęci wobec Izraela, podały źródła bezpieczeństwa agencji dpa.
Według policji, groźby docierały pocztą elektroniczną. W niektórych przypadkach pojawiały się odniesienia do islamistycznego Hamasu i wojny w Gazie, a w jednym – do konfliktu na Ukrainie.
"Jeśli to podejrzenie się potwierdzi, po raz kolejny pokaże to, że antysemityzm atakuje nasze społeczeństwo jako całość i że jego niszczycielska siła jest skierowana przede wszystkim, ale nie wyłącznie, przeciwko Żydom"
- stwierdził Felix Klein.