Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Prezydent przyjechał do kopalni Pniówek

Prezydent Andrzej Duda przyjechał w czwartek po południu do kopalni Pniówek w Pawłowicach (Śląskie), gdzie od kilkudziesięciu godzin trwa akcja ratownicza po wybuchach metanu.

zdjęcie ilustracyjne,
zdjęcie ilustracyjne,
pixabay.com

Dotąd stwierdzono śmierć pięciu poszkodowanych w tej katastrofie. Zaginionych jest nadal siedem osób – górników i ratowników.

Według nieoficjalnych informacji prezydent spędzi w Pniówku kilkadziesiąt minut. W planie jego wizyty są spotkania ze sztabem akcji ratowniczej i ratownikami górniczymi. Prezydent ma też zapalić znicz przy figurze św. Barbary na terenie kopalni. Na koniec spotka się z dziennikarzami.

W środę kwadrans po północy w kopalni Pniówek doszło do wybuchu i zapalenia metanu. Zgodnie z informacjami JSW, w rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W czasie, gdy w rejonie akcji przebywały dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do kolejnego, wtórnego wybuchu. Według JSW obie eksplozje dzieliły niespełna trzy godziny.

Dotąd potwierdzono zgon pięciu pracowników: czterech zmarło na miejscu, jeden w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie obecnie leży 10 rannych w wypadku. Łącznie w szpitalach jest około 20 poszkodowanych w tym wypadku.

Ratownicy w dalszym ciągu starają się dotrzeć do dwóch zaginionych górników i pięciu ratowników. Jak w czwartek przekazali przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia zastępy ratownicze powoli posuwają się naprzód w wyrobisku, rozbudowując tzw. lutniociąg, dostarczający świeże powietrze. Choć na początkowym etapie warunki na dole sprzyjały prowadzeniu akcji ratowniczej, to jednak szybko się pogorszyły – gwałtownie wzrastały stężenia metanu i sztab akcji zdecydował o wycofaniu ludzi z zagrożonej strefy i zbudowaniu odrębnej wentylacji.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

bm