- Jeżeli dochodzi do jawnego, ostentacyjnego łamania ustaw i konstytucji przez sędziów, to jest to sytuacja zatrważająca, nad którą nie można przejść do porządku dziennego - powiedział Andrzej Duda podtrzymując tym samym swoje krytyczne słowa o sędziach, które wypowiedział we wtorek.
We wtorek podczas corocznego publicznego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego prezydent krytycznie odniósł się grupy sędziów, którzy - po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości październikowego postanowienia ws. środków tymczasowych, w tym zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN, dotyczących przechodzenia sędziów w stan spoczynku - powrócili do Sądu Najwyższego i, uznając, że stali się na powrót sędziami czynnymi, podjęli funkcje, które wcześniej pełnili jako czynni sędziowie oraz zaczęli wydawać wewnętrzne akty prawne i zarządzenia.
Prezydent w rozmowie z wp.pl i 300polityka.pl był pytany o swoją krytyczną wypowiedź wobec sędziów. Zdaniem Andrzeja Dudy, jako prezydent w obecnej sytuacji ma obowiązek wygłosić takie słowa.
Jeżeli prezydent obserwuje taką sytuację, że przedstawiciele władzy sądowniczej, nad która de facto nie ma kontroli - a nad Sądem Najwyższym nie ma kontroli - jeżeli tam dochodzi do jawnego, ostentacyjnego łamania ustaw i konstytucji przez sędziów, to jest to sytuacja zatrważająca, nad którą nie można przejść do porządku dziennego
- oświadczył.
Prezydent pytany, jak wyborcy zareagują na podpisanie przez niego nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zaznaczył, że wyborcy "muszą sobie zdawać sprawę, że chcemy być w Unii Europejskiej i musimy pewne elementy jej funkcjonowania respektować, a takim elementem funkcjonowania są orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE".
Oczywiście możemy wyrażać swoje zdanie. Z wielką dezaprobatą patrzę na to, i to jest coś, co mi się nie podoba w UE, że rządząca tam liberalna lewica udaje, że nie widzi problemów, które są w Polsce - czyli łamania konstytucji i prawa przez środowisko sędziowskie, przez cały szereg sędziów SN, którzy do czasu opublikowania ustawy i wejścia jej w życie są cały czas sędziami w stanie spoczynku
- oświadczył Andrzej Duda.