- Dziwię się, że Unia Europejska chce się uzależnić od Gazpromu - tak prezydent Andrzej Duda odpowiedział na konferencji w Wilnie na pytanie o gazociąg Nord Stream 2. Przypomniał, że strona rosyjska używała gazu jako instrumentu politycznego, dlatego Gazprom nie powinien być jedynym źródłem tego surowca. Prezydent na koniec zaznaczył, że skoro Europa usilnie chce się uzależniać od rosyjskiego gazu to przecież \"nie można jej zabronić\" i komentując taką postawę, przywołał znane powiedzenie: \"na złość mamie, odmrożę sobie uszy\".
- Chce tylko wyrazić zdziwienie, że Unia Europejska, myślę przede wszystkim w tej części zachodniej, chce się uzależnić od Gazpromu
- powiedział Duda, odpowiadając na pytanie o koncepcję gazociągu Nord Stream 2.
- Mnie to dziwi, dlatego mamy swoje doświadczenia jako Polska, obserwowaliśmy doświadczenia Ukrainy, wobec której stosowano dostawy gazu jako broń w swoistej wojnie hybrydowej, prowadzonej przeciwko Ukrainie, polegającej na zakręcaniu tzw. kurka
- przypomniał.
Dodał, że to był "mrożący krew w żyłach przykład, co jest możliwe, gdy ma się do czynienia de facto z monopolistą, który w dodatku jest bezwzględny".
Właśnie dlatego Polsce, jak mówił, bardzo zależy na dywersyfikacji dostaw gazu. Prezydent nie wykluczył zarazem, że Polska będzie brać gaz od Gazpromu, jeśli będzie miała też alternatywne źródła i będzie mogła negocjować cenę.
Prezydent na koniec zaznaczył, że skoro Europa usilnie chce się uzależniać od rosyjskiego gazu to przecież "nie można jej zabronić" i komentując taką postawę, przywołał znane powiedzenie: "na złość mamie, odmrożę sobie uszy".