Wołodymyr Zełenski powinien negocjować takie rozwiązanie, które spowoduje, że Ukraina będzie bezpieczna. My, jako sojusznicy i wspierający Ukrainę od samego początku, będziemy ich w tym wspierali. Najważniejsze, by osiągnąć trwały pokój. To też polski interes, żeby na Ukrainie był pokój i by Rosja nikogo więcej nie zaatakowała - ocenił przed wylotem do Stanów Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda.
Prezydent, który w sobotę leci do Stanów Zjednoczonych, by spotkać się z Polonią i wziąć udział w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ odpowiadał na pytania dziennikarzy dot. wczorajszego spotkania prezydentów Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.
- Były różne próby doprowadzenia do końca tej wojny na Ukrainie. Przypomnę, że ona zaczęła się w 2014 roku. W 2022 roku doszło do kolejnego etapu - pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Ta wojna toczy się od 2014 roku - rozpoczął prezydent Duda.
Przypomniał, że „przez ten czas stworzono format normandzki, europejski”. - Dyskutowano i jednocześnie robiono interesy z Rosją. Porozumienia mińskie? O nich można powiedzieć, przepraszam, „bla, bla bla…”. Nic z nich nie wynikło, na pewno nie dla Ukrainy - mówił.
Podkreślił, że „od pełnoskalowej agresji, nikt nie potrafi tego zatrzymać”. - Prezydent Donald Trump zdecydował się podjąć próbę. Nie widzę innej siły na świecie, poza Stanami Zjednoczonymi, która byłaby w stanie rosyjską agresję zatrzymać - zapewnił Duda.
I dalej: „biorąc pod uwagę i możliwości wsparcia Ukrainy, którymi dysponują Stany Zjednoczone, i potencjał militarny i gospodarczy Stanów Zjednoczonych, liczę, że ta polityka doprowadzi do zatrzymania rosyjskiej agresji”.
Odnosząc się bezpośrednio do piątkowych wydarzeń w Gabinecie Owalnym, ocenił:
„wczoraj doszło do impasu. Przed zeszłotygodniowym wylotem do Stanów rozmawiałem z prezydentem Zełenskim. Powiedziałem mu, że moim zdaniem powinien prowadzić z prezydentem Trumpem spokojne i konstruktywne negocjacje. Tak, to jest pewien rodzaj targowania się, bo prezydent Trump to wielkiego formatu biznesmen”.
- Trzeba wrócić do stołu rozmów. Wołodymyr Zełenski powinien wrócić do tego stołu, zachowując spokój. Powinien negocjować takie rozwiązanie, które spowoduje, że Ukraina będzie bezpieczna. My, jako sojusznicy i wspierający Ukrainę od samego początku, będziemy ich w tym wspierali. Najważniejsze, by osiągnąć trwały pokój. To też polski interes, żeby na Ukrainie był pokój i by Rosja nikogo więcej nie zaatakowała - mówił prezydent.
💬@AndrzejDuda: Słowa nic nie kosztują, ale ze słów nie da się wystrzelić.
— Kasia Pawlak-Mucha (@KatarzynaPawlak) March 1, 2025
Nie da się słowami obronić Ukrainy. pic.twitter.com/WrN6bkLGEv
Pytany, czy zamierza rozmawiać bądź spotkać się z prezydentem Trumpem w trakcie rozpoczynającej się wizyty, odparł:
„nic nie potwierdzam, nic nie wykluczam. Ta sprawa jest otwarta”.
- W moim osobistym przekonaniu, jeśli ktoś jest w stanie osiągnąć zakończenie tej wojny to jest to prezydent Donald Trump. Nikt inny - powtórzył.