Na konwencji zaprezentował hasło kampanii: "Rafał Bruski - tylko konkrety".
- Moje zapowiedzi to nie obietnice na pokaz, tylko cele do realizacji. Mogę śmiało spojrzeć każdemu w oczy, gdyż to, do czego zobowiązałem się w 2010 i 2014 r., zrealizowałem albo jest bliskie realizacji. Znam takich, którzy szczególnie teraz obiecują, łudzą, rozbudzają nadzieje, a nie potrafili zrealizować do tej pory swoich obietnic. Wierzę, że bydgoszczanie nie dadzą się nabrać. Powinni ocenić skuteczność kandydata i przyjrzeć się, co obiecywał wcześniej. (...) Liczą się tylko konkrety
- powiedział Bruski.
Kandydat przedstawił wiele inwestycji, które zamierza dokończyć i rozpocząć jako prezydent Bydgoszczy w kolejnej kadencji. Wymienił m.in. budowę nowych linii tramwajowych, przedłużenie trasy W-Z, budowę kompleksu obiektów sportowych Astoria, kąpieliska nad Brdą, rewitalizację muzeum i Teatru Kameralnego oraz zagospodarowanie Młynów Rothera w centrum miasta.
Wcześniej na konwencji Bruski przedstawił też swoje dokonania jako prezydenta w latach 2010-2014.
- Powinienem zacząć tak: przez ostatnie osiem lat... Wiemy, że dzisiaj już tak nie możemy zaczynać, ale mimo wszystko wracanie do historii jest bardzo miłe. Ale w końcówce 2010 r. miałem świadomość odpowiedzialności, jaka na mnie spoczywa w związku z oczekiwaniami mieszkańców. (...) Finanse miasta były dramatyczne, kasa miasta pusta, ratingi miasta spadały, przygotowanie projektów unijnych było marne
- wspominał Bruski początki swej prezydentury.
Kandydat zaznaczył, że wówczas podjął wyzwanie i powiodło się, a przez osiem lat miasto na inwestycje wydało 4 mld zł. Wymienił kilkadziesiąt przedsięwzięć, które zostały zrealizowane w tym okresie, jak inwestycje drogowe, komunikacyjne, oświatowe, sportowe, kulturalne, a także sprowadzenie inwestorów do miasta.
W czasie konwencji poparcia kandydatowi udzielił m.in. b. marszałek, b. szef MON i MSZ Radosław Sikorski.