- Niech żyje Polska! - tym wezwaniem zakończył swoje przemówienie prezydent RP Andrzej Duda. Pełne energii wystąpienie Dudy to zapowiedź dynamicznej kampanii wyborczej w stylu tej, jaką mieliśmy okazję obserwować w 2005 r. - Ruszam w trasę. DUDAbus wraca na swoje tory. Wasze wsparcie jest mi niezbędne - zaapelował kandydat Zjednoczonej Prawicy.
Dziękuję za dzisiejsze spotkanie, za to, że mnie wspieracie. Polska jest naszym wielkim zadaniem i wierzę w to, że będziemy to kontynuować przez najbliższe lata
- mówił Andrzej Duda.
Naszym wielkim zadaniem jest prowadzenie debaty politycznej z szacunkiem dla każdego człowieka. Pokażmy, że można z klasą prowadzić politykę nawet wtedy, gdy pojawia się spór
- wzywał prezydent.
Nie wyobrażam sobie innej formy sprawowania urzędu prezydenta RP niż spotkania i rozmowy z Polakami o ich problemach i oczekiwaniach. Będę obecny wszędzie tam, gdzie są moi rodacy, bo taki jest obowiązek głowy państwa
- wyjaśniał polityk. A wcześniej wyliczał swoje priorytety:
Rozpoczynamy wielką strategię onkologiczną. To program na lata niezwykle ważny dla Polaków. Musi zostać zrealizowany. To wielkie dziejowe wyzwanie przyszłości. Wielkim wyzwaniem jest naprawa sądownictwa, aby Polska funkcjonowała sprawnie i sprawiedliwie.