"Dla polskiej gospodarki byli gorsi niż koronawirus" - tak o rządach PO-PSL mówił dziś w Krakowie prezydent Andrzej Duda, przekonując, że obecne rządy dzięki mądrej polityce osłaniają miliony miejsc pracy. - Ja działałem przez całe pięć lat dla państwa, dla ludzi. Wszystko co robiłem, robiłem po to, by moim rodakom żyło się lepiej - zaznaczył Duda.
Prezydent przekonywał, że w polityce, którą prowadził przez pierwszą kadencję "było miejsce dla wszystkich". Krytykował poprzednie rządy PO-PSL z lat 2007-2015 za podwyższenie wieku emerytalnego, podwyższenie podatku VAT.
- Ja działałem przez całe pięć lat dla państwa, dla ludzi. Wszystko co robiłem, robiłem po to, by moim rodakom żyło się lepiej
- mówił Duda.
- Chcę tą politykę kontynuować, chcę, żeby polska rodzina miała zapewnione bezpieczeństwo
- dodał.
W kontekście bezpieczeństwa wskazywał na obecność wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce, które - zdaniem prezydenta - zapewniają, że Polska nie zostanie "napadnięta" tak, jak Gruzja i Ukraina.
Podczas wypowiedzi prezydenta Dudy pojawiły się w pobliżu sceny osoby z transparentem "Co z tym klimatem?". Prezydent zauważył ich i odpowiedział na pytanie.
Jest klimat! 😎
— Tȟašúŋke Witkó (@Tash_Witk) June 21, 2020
[Fotografię zanitrasiłem od @KazikowskaEdyta] pic.twitter.com/tmdcWR5o71
- Są tutaj młodzi, jak sądzę z Alertu Klimatycznego. Pytają, co z klimatem. Proszę państwa w ciągu ostatnich lat przede wszystkim po szczycie COP24 w Katowicach światowej konferencji klimatycznej, gdzie byłem, który między innymi przedstawiał zasadę "just transition", sprawiedliwej transformacji, czyli sprawiedliwego przejścia do gospodarki chroniącej klimat
- powiedział Andrzej Duda.
Jak mówił, wraz z rządem wprowadził "rozwiązania, które chronią polski klimat tak daleko posunięte, jak nigdy; nigdy takich nie było".
- To choćby program "Twój prąd", który dzisiaj oznacza dofinansowanie dla każdej rodziny, która o to się zwróci postawienia instalacji paneli fotowoltaicznych, by pozyskiwać prąd i by rodzina, by obywatel z konsumenta stawał się prosumentem
- mówił prezydent. Wskazywał także na programy: "Czyste powietrze", "Miasto z klimatem", a także program retencji wód opadowych.
Prezydent podkreślając potrzebę realizacji wielkich inwestycji w Polsce, zwrócił uwagę na kryzys wywołany epidemią koronawirusa w Polsce.
- Dopadła nas epidemia koronawirusa, gospodarka znalazła się w zagrożeniu... Nie zastanawialiśmy się, wprowadziliśmy programy tarczy antykryzysowej. Miliard złotych dziennie wypłacany jest polskim przedsiębiorcom po to, by ratowali miejsca pracy
- mówił.
Prezydent odniósł się przy tym do rządów poprzedników.
- Spójrzcie państwo na karty historii. Popatrzcie państwo, że 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad 9 procent. W najgorszym czasie momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 procent, czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż, proszę państwa, koronawirus
- powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent zapewniał, że będzie prowadził taką, jak obecnie, politykę historyczną.
- Kto był zdrajcą, będzie nazywany zdrajcą. Kto był bohaterem, będę mu oddawał hołd na klęcząco, na kolanach. Tak, prezydent, jak i cała Rzeczpospolita, wszyscy Polacy powinni klęczeć przed pomnikami bohaterów i przy ich grobach po to, by najmłodszemu pokoleniu pokazać, kto był bohaterem i kto zasługuje na cześć i chwałę
- mówił Duda.
Po tych słowach zebrani zaczęli skandować "cześć i chwała bohaterom", a na scenę zostały zaproszone dwie dziewczynki, które wręczył prezydentowi laurkę z jego podobizną.
- O to właśnie chodzi, o to są te wybory w 2020 roku - jaka będzie w przyszłości Polska, czy będzie Polską podwyższonego wieku emerytalnego, czy będzie Polską lekceważenia ludzi, spraw obywateli, czy będzie Polską wyzysku i wyprzedawania narodowego majątku, czy będzie Polską oszustwa i kłamstwa, czy będzie Polską sprawiedliwości, uczciwości i rozwoju, czy będzie Polską marzeń, taką, jak mówił o niej Lech Kaczyński, powtarzam to zawsze, ale jest to ważne i piękne - Polską, która będzie bronić słabych i nie będzie musiała bać się silnych, Polską, w której zwycięża uczciwość, a nie cynizm i draństwo
- powiedział Andrzej Duda, nawiązując do słów prezydent Lecha Kaczyńskiego.