Kwestię wyznaczania składów orzekających wyjaśniałam wielokrotnie, nie ma w tej kwestii żadnych nieprawidłowości - powiedziała prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Jak dodała sędziowie obecnie zgłaszający uwagi byli bierni, gdy poprzedni prezes zmieniał składy.
Siedmioro sędziów Trybunału Konstytucyjnego przed tygodniem skierowało list do prezes Przyłębskiej. Ocenili, że składy orzekające TK są wyznaczane niezgodnie z obowiązującą ustawą, z pominięciem porządku alfabetycznego. Według nich świadczy o tym wyraźna dysproporcja w liczbie spraw powierzanych sędziom, w szczególności spraw o fundamentalnym znaczeniu dla państwa.
Sędziowie wnieśli m.in. o przekazanie ich listu prezydentowi, I prezes Sądu Najwyższego, prezesowi Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz prezesowi Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak podkreślono, pismo zostało sformułowane w związku z odmową załączenia uwag części sędziów Trybunału do „Informacji o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa TK w 2017 r.” oraz ignorowaniem wniosków sędziów o zmianę sposobu wyznaczania składów orzekających.
Pod listem do prezes Przyłębskiej podpisali się sędziowie TK: Leon Kieres, Piotr Pszczółkowski, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Stanisław Rymar, Piotr Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkowicz i Marek Zubik.
Julia Przyłębska odnosząc się do tego listu podkreśliła, że „na wszystkie podniesione zarzuty autorów listu odpowiedziała już wielokrotnie”. - Moje dotychczasowe stanowisko nie uległo zmianie - dodała.
- Kwestię wyznaczania składów orzekających wyjaśniałam także wielokrotnie, nie ma w tej kwestii żadnych nieprawidłowości - zaznaczyła prezes TK. - Przepis art. 38 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK stanowi wyraźnie, że skład jest wyznaczany alfabetycznie przy jednoczesnym uwzględnieniu dodatkowych elementów
- przypomniała.
- Zgłaszający dziś uwagi sędziowie pozostawali bierni, gdy poprzedni prezes wyznaczał i zmieniał składy orzekające w sposób sprzeczny z obowiązującymi wówczas przepisami - podkreśliła prezes Przyłębska.
Jak oceniła „żądanie przekazania pisma I prezesowi SN czy prezesowi TSUE nie ma żadnych podstaw prawnych i w żadnym razie nie może zostać uwzględnione”. - Naruszałoby to bowiem fundamentalną zasadę niezależności TK. Pismo sędziów zgodnie z prawem zostało załączone do protokołu Zgromadzenia Ogólnego - zaznaczyła Przyłębska.
W liście podkreślono też, że po powierzeniu Julii Przyłębskiej przez prezydenta obowiązków prezesa TK „udzieliła ona pełnomocnictw do kierowania Trybunałem prof. Mariuszowi Muszyńskiemu”. - Tym samym faktycznie pozbawiono możliwości sprawowania funkcji przez urzędującego wiceprezesa TK Stanisława Biernata - oceniono.
Przyłębska powiedziała, że „apel w sprawie sędziego Biernata jest całkowicie niezrozumiały”. - Czy oznacza on, że sędziowie akceptują pobieranie olbrzymich ekwiwalentów za urlop wypoczynkowy, w tym kwoty ponad 180 tys. zł - dodała.
- Chcę też przypomnieć o ciągle przecież bulwersującej sprawie zlecania pisania projektów orzeczeń i uzasadnień przez osoby spoza TK, nie wspominając o kosztach z tym związanych. Jest to jednoznacznie sprzeczne z artykułem 105 ust. 1. ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, zgodnie z którym orzeczenia zapadają na niejawnych naradach. Przepis ten statuuje zasadę tajemnicy narad
- zaznaczyła.