- My przede wszystkim ustalamy taryfy na ciepło, taryfy na gaz i ustalamy różnego rodzaju dodatki dla tych, którzy się sami opalają czy to węglem, czy to pelletem, czy innego rodzaju paliwami – powiedział prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Nowego Targu. Kaczyński podkreślił, że rząd PiS robi bardzo dużo, żeby ból inflacji był jak najmniejszy, "żeby z jednej strony ceny paliwa były niższe, a z drugiej strony, by tego wszystkiego nie zabrakło".
Sejm przyjął w piątek ustawę o wsparciu odbiorców ciepła. Przewiduje ona obowiązkowe ograniczenie cen ciepła sieciowego przez wytwórców oraz dodatki dla gospodarstw domowych używających do ogrzewania drewna, pelletu, LPG lub oleju opałowego. Za ustawą głosowało 293 posłów, przeciw było 22, wstrzymało się 112. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Jak przypomniał prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Nowego Targu, za czasów rządów koalicji PO-PSL bezrobocie rosło i dochodziło nawet do 20 proc. "My bezrobocia nie zwiększamy" – powiedział.
Podkreślił, że rząd PiS robi wiele, żeby walczyć z inflacją. "Przypomnę tarcze antycovidowe, które chroniły gospodarkę w czasie covidu. Teraz jest tarcza antyinflacyjna i ona jest nie dla gospodarki, ale dla społeczeństwa. To są obniżki podatków, przede wszystkim PIT do 12 proc., ale także obniżki podatków odnoszących się do wszelkiego rodzaju wytworów – to jest 0 proc. na żywność, na gaz, radykalne obniżenie podatku w odniesieniu do różnego rodzaju paliw w ramach możliwości UE, my je nawet czasem przekraczamy" – mówił Kaczyński.
[polecam:
Jak wyjaśnił, wszystko to ma za zadanie zmniejszenie cen. "Jeżeli ceny na stacjach benzynowych spadają (...), to właśnie dzięki tego typu zabiegom. My tych zabiegów w stosunku do różnego rodzaju towarów stosujemy wiele" – zaznaczył.
Dodał, że rząd PiS wspiera także emerytów i najbiedniejsze gospodarstwa dodatkami.
"My przede wszystkim ustalamy taryfy na ciepło, taryfy na gaz i ustalamy różnego rodzaju dodatki dla tych, którzy się sami opalają czy to węglem, czy to pelletem, czy innego rodzaju paliwami"
– powiedział.
Kaczyński podkreślił, że "rząd PiS robi bardzo dużo, żeby ten ból był jak najmniejszy, żeby z jednej strony ceny paliwa były niższe, a z drugiej strony, by tego wszystkiego nie zabrakło".
"Naszym celem jest podnieść poziom życia Polaków i jest także uczynić wszystko, żeby ludzie, którzy urodzili się w różnych miejscach naszego kraju mieli możliwie równe szanse" – zaznaczył Jarosław Kaczyński.
"W tym okręgu wyborczym, jeśli przeliczyć po prostu na takie najprostsze fakty kwantyfikowalne, czyli na pieniądze, to państwo tutaj dostali z wszystkich funduszy 1,2 mld zł w ciągu ostatniego okresu. I to naprawdę pozwala na to, żeby różne przez dziesięciolecia załatwiane problemy były załatwione"
– mówił prezes PiS.
Zaznaczył, że jest to jest ważna sprawa. "W każdym miejscu wiem, ile tych pieniędzy wpłynęło z różnych rodzajów funduszy. Tutaj jest pewna specyfika, tutaj też działa fundusz górski, trochę bardziej intensywnie, bo gdzie indziej albo w ogóle, albo są to bardzo drobne sumy. Tutaj to jest kilkanaście milionów złotych w ramach tych wszystkich wydatków" – podkreślił.
"Ku mojemu zdumieniu nawet ten fundusz popegeerowski, czyli ta 'czwórka' też tutaj działa, też kilkanaście milionów złotych. Ale razem wziąwszy, to jest 1,2 mld złotych. Czyli już taka suma, o której pod innymi rządami naprawdę nie moglibyście marzyć"