Wicepremier Jarosław Kaczyński został zapytany w Sejmie o to, dlaczego nie chce debaty z Donaldem Tuskiem. "Z Weberem chętnie" – skomentował krótko lider PiS. "My na pewno chcielibyśmy debatować z Manfredem Weberem, bo lepiej rozmawiać z mocodawcą, niż z jakąś marionetką lub reprezentantem, który niekoniecznie będzie podejmował decyzje, a Donald Tusk na pewno słucha się Berlina" - powiedział wcześniej rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Dziennikarz TVN zapytał wicepremiera Kaczyńskiego na sejmowym korytarzu, dlaczego "nie chce debaty z Tuskiem". Prezes PiS odparł krótko: "Z (Manfredem – red.) Weberem chętnie".
Wcześniej do tej samej kwestii odniósł się w radiu RMF FM rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany, czy Jarosław Kaczyński stanie do debaty z Donaldem Tuskiem odpowiedział: "Ciężko rozmawiać z Donaldem Tuskiem w jakiejkolwiek debacie, jeżeli za wieloma jego słowami idą po prostu regularne kłamstwa".
W tym kontekście wymienił podniesienie wieku emerytalnego przez rząd PO i dyskusję wokół zapory na granicy Polski z Białorusią. "Z Donaldem Tuskiem, który kłamie jak najęty, nie sposób jest dyskutować (...) Jeżeli ktoś regularnie kłamie, jeżeli chodzi o swoje zapowiedzi wyborcze, to jak można z taką osobą debatować" - mówił Müller.
Jego zdaniem, "Donald Tusk wielokrotnie okłamywał swoich wyborców w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego, podatków". "Dlatego ta debata nie ma sensu" - ocenił Müller.