"Auschwitz często określane jest piekłem na ziemi. Jest jednak też miejscem, gdzie to zło ostatecznie nie zwyciężyło" – powiedział prezes IPN Jarosław Szarek, przypominając o polskich więźniach deportowanych w pierwszym transporcie do obozu Auschwitz 80 lat temu. 14 czerwca 1940 r. Niemcy przywieźli do obozu 728 Polaków z więzienia w Tarnowie, co było oficjalnym rozpoczęciem działania KL Auschwitz.
Współcześnie data 14 czerwca obchodzona jest w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
♦ #TegoDnia 8⃣0⃣ lat temu do #Auschwitz dotarł skierowany przez Niemców pierwszy transport więźniów złożony z 728 Polaków. Dzień ten uznawany jest za początek funkcjonowania obozu.
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) June 14, 2020
🔎 Więcej ➡
https://t.co/hFL8OkGEjb#NiemieckieZbrodnie #TransportyŚmierci pic.twitter.com/BXaOo56a4o
Prezes IPN złożył kwiaty przed tablicą pamiątkową, poświęconą więźniom z pierwszego transportu, która jest umieszczona na ścianie budynku zajmowanego obecnie przez Małopolską Uczelnię Państwową. W jego podziemiach Niemcy umieścili deportowanych Polaków, gdyż sam obóz nie był jeszcze gotowy na ich przyjęcie.
W rozmowie z dziennikarzami Szarek powiedział, że 14 czerwca to „początek działalności niemieckiej fabryki śmierci, jaką był obóz koncentracyjny Auschwitz, symbol - nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - niemieckiego, nazistowskiego okrucieństwa, bestialstwa czasów II wojny światowej”.
Podkreślił, że pierwszy transport 728 więźniów wyruszył z Tarnowa.
W tym jest symbolika. Transport wyruszył z miasta, które w 1918 r. pierwsze zrzuciło władze zaborczą. Wśród polskich więźniów Oświęcimia było wielu, którzy w swoich życiorysach mieli zmagania o wolną i niepodległą Polskę z lat 1914-1921. Oświęcim powstał po to, żeby więcej niepodległej Polski nie było. Więźniowie roku 1940 i 1941 mieli tutaj zakończyć swe życie, a wraz z nimi niepodległa Polska
– mówił.
Prezes IPN zwrócił uwagę, że Auschwitz często określane jest mianem piekła na ziemi.
Jest też miejscem, gdzie to zło ostatecznie nie zwyciężyło
– zaznaczył, wskazując, iż w obozie wielu ludzi swą postawą przeciwstawiło się złu. Wymienił rtm. Witolda Pileckiego, św. Maksymiliana Kolbego, i położną Stanisławę Leszczyńską. „Takich świadectw było więcej. O tym trzeba pamiętać” – dodał.
Szarek zaznaczył, że dla świata pamięć o Auschwitz związana jest głównie z zagładą ludności żydowskiej. Zginęło tu blisko 1 mln Żydów.
W wielu państwach na świecie historia II wojny rozpoczyna się w 1941 r., gdy wybucha wojna niemiecko-sowiecka oraz Japonii ze Stanami Zjednoczonymi. Historia dwóch pierwszych lat wojny, gdy to Polacy byli ofiarami, (…) w wielu miejscach jest praktycznie nieznana. Tą historię przypominamy 14 czerwca
– powiedział.
14 czerwca 1940 r. Niemcy przywieźli do Auschwitz 728 mężczyzn z więzienia w Tarnowie. Wśród nich byli żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, a także niewielka grupa polskich Żydów. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami historyków wojnę przeżyło 325 więźniów z nich. Zginęło 292. Los 111 jest nieznany.