Premier Beata Szydło po odwiedzeniu terenów dotkniętych nawałnicą, która przeszła nad Polską w piątek wieczorem, powiedziała, że praca po niej będzie trwała bardzo długo. Zapewniła, że służby będą działać do końca, aż wszystkie szkody zostaną usunięte.
Szefowa rządu podziękowała także służbom i obywatelom, którzy zaangażowali się w pomoc sąsiedzką.
Premier w Czyczkowych k. Brus w woj. pomorskim powiedziała, że "musimy mieć świadomość, i mamy tę świadomość, że ta praca będzie trwała bardzo długo, ponieważ ogrom szkód jest bardzo wielki".
"Zdajemy sobie sprawę, że ta praca będzie trwała tu bardzo długo, ale będziemy na pewno wspierać wszystkich państwa - i samorządy, i te rodziny, które ucierpiały - po to, żeby przywrócić normalne życie na tym terenie" - powiedziała Szydło.
.@PremierRP: jesteśmy gotowi do wypłat środków finansowych#wieszwiecej pic.twitter.com/zz2kFWXyS1
— TVP Info (@tvp_info) 15 sierpnia 2017
Zapewniła, że służby będą działać do końca, aż wszystkie szkody zostaną usunięte.
.@Macierewicz_A: zakres zniszczeń przyrody po nawałnicach jest gigantyczny#wieszwiecej @MON_GOV_PL pic.twitter.com/bfpTVfUyYk
— TVP Info (@tvp_info) 15 sierpnia 2017
Dodała, że służby pracują od piątkowej nocy.
"Cały czas byłam informowana o wszystkich działaniach" - mówiła.
"Chce jeszcze raz bardzo podziękować wszystkim" - dodała Szydło.
Premier powiedziała również, że stan klęski żywiołowej ogłaszany jest na wniosek wojewody; stwierdził on, że nie ma obecnie takiej potrzeby.
"Rozmawialiśmy na ten temat na posiedzeniu sztabu. Stan klęski żywiołowej jest ogłaszany na wniosek wojewody. Pan wojewoda stwierdził, że w tej chwili uważa, że nie ma takiej potrzeby" - powiedziała premier na wspólnej konferencji z szefem MON Antonim Macierewiczem.
Jak zaznaczyła Beata Szydło, "będzie to wymagało zastanowienia i analiz". Premier poinformowała, że będzie m.in. na ten temat rozmawiać z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem.
"Możemy powiedzieć dzisiaj tak: po tym co zobaczyliśmy dzisiaj w województwie pomorskim, nie ma w tej chwili potrzeby, w mojej ocenie, w inny sposób prowadzenia akcji, ponieważ jest prowadzona wzorowo" - powiedziała.
min. @Macierewicz_A Wojsko do akcji weszło wczoraj. Będziemy działali wszędzie tam, gdzie zaistnieje taka potrzeba
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 15 sierpnia 2017
"Wszystkie służby działają, jak należy. Środki finansowe docierają (...)Wszystko to co jest potrzebne, jest w tej chwili użyte w akcji" - zapewniła.
Min. @Macierewicz_A Żołnierze są do dyspozycji zawsze wtedy, gdy władze cywilne tego zażądają
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 15 sierpnia 2017
"Wojsko weszło do akcji w dniu wczorajszym po powiadomieniu przez wojewodę i tak będziemy działali na każdym terenie, który będzie tego wymagał" - powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Szef MON zapewnił, że w województwie kujawsko-pomorskim wojsko rozpocznie działania w czwartek.
"Przed chwilą otrzymałem informację, że w kujawsko-pomorskim pan wojewoda poprosił, żeby wojsko weszło do akcji w dniu pojutrzejszym, czyli 17 sierpnia i tak się oczywiście stanie"- poinformował.
Jak mówił, wojsko skupi się m.in. na udrożnieniu cieków wodnych, głównie kanału Brdy i samej rzeki. "To jest gigantyczna praca, która już doprowadziła do oczyszczenia kilkunastu kilometrów Brdy przez wojsko" - powiedział minister.