Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Pożegnanie śp. Ryszarda Kapuścińskiego. "Serce i dusza wspólnoty"

W piątek 24 stycznia śp. Ryszard Kapuściński spocznie na krakowskim Cmentarzu Rakowickim. Na łamach "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" zmarłego szefa Klubów Gazety Polskiej wspominają redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz i środowisko Klubów.

Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński
GP - arch.

"Gdybym kiedykolwiek miał ocenić, co zdecydowało o tym, że z izolowanej przez mainstream «Gazety Polskiej» rozwinęła się największa w Polsce konserwatywna grupa medialna, z bijącą dzisiaj rekordy oglądalności Telewizją Republika, byliby to otaczający mnie ludzie. Do tego najważniejszego kapitału, którego nic nie jest w stanie zastąpić, należy zaliczyć takie postacie jak szef naszych klubów Ryszard Kapuściński, który odszedł właśnie do domu Pana" - napisał Tomasz Sakiewicz w swoim cotygodniowym felietonie w "Gazecie Polskiej".

To dzięki niemu tysiące osób mogły spełniać swoje społeczne aspiracje, bez narzucania sposobu funkcjonowania z czyjejkolwiek strony. Zniszczone przez komunistów ruchy obywatelskie potrzebowały swobody, ale też pomocy w organizacji i wzorcach działania. Kluby "Gazety Polskiej' istnieją już około dwudziestu lat i stały się nie tylko trwałym elementem polskiego krajobrazu społecznego, lecz także inspiracją dla wielu innych ruchów obywatelskich - od lewa do prawa.

– podkreślił redaktor naczelny.

"Serce i dusza wspólnoty"

Środowisko Klubów Gazety Polskiej również pożegnało we wspomnieniach wieloletniego prezesa.

Ewa Wójcik, p.o. prezes klubów "Gazety Polskiej" i Anna Wójcik, członek zarządu Fundacji Klubów "Gazety Polskiej" podkreśliły, że śp. Ryszard Kapuściński to był "wspaniały mentor, pracodawca i przede wszystkim człowiek o niezwykłej charyzmie i sercu. Nasza wspólna droga rozpoczęła się 17 lat temu, kiedy miałyśmy okazję nie tylko współpracować z Nim przy licznych projektach i wydarzeniach, ale również uczyć się od Niego życia, pracy i podejścia do ludzi".

Nauczył mnie - przez przykład - jak godzić ludzi o różnych poglądach i temperamentach, jak wyciszać emocje - te własne i te między ludźmi, jak nie zapomnieć i jak przypominać innym o najważniejszym celu. Ryszard to potrafił i dzięki temu właśnie kluby mogły tak pięknie się rozwinąć. Ryszard bezinteresownie dawał siebie innym. Bliscy współpracownicy wiedzą to doskonale. Nieco starszym tłumaczył, młodszym pomagał w formacji. Był mistrzem pozostawiającym po sobie uczniów - podobnie jak on sam oddanych pracy dla Polski - pracy niezbędnej, choć nie w pierwszym szeregu.

– napisał Paweł Piekarczyk, koordynator zagranicznych klubów "Gazety Polskiej".

Beata Dróżdż, koordynator łódzkich klubów GP, wspomina swoje pierwsze spotkanie z Kapuścińskim w Krakowie.

Stworzył wielki, nie do podrobienia ruch społeczny, a także coś więcej - płaszczyznę aktywności, gdzie klubowicze spotykają się jak jedna wielka patriotyczna rodzina, oddana sprawie, której na imię Polska. Dzięki Jego działaniom nawiązało się wiele trwałych przyjaźni oraz zrealizowano liczne inicjatywy i projekty. Pozostawił po sobie wielkie dzieło, a naszym obowiązkiem jest kontynuacja!

– dodała.

W weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie" swoimi wspomnieniami podzielili się także Marek Michno, Maria Mahl, Violetta Mackiewicz-Sasiak, Ryszard Szram, Magdalena Kalicka, Katarzyna Gadawska, Maria Zawadzka, Andrzej Górnik, Adam Borowski, Tadeusz i Aneta Antoniakowie, Andrzej Woda, Wojciech Wesołowski, Bożena Wisłocka, Dariusz Miko i Ryszard Adams-Dzierzba.

 



Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska Codziennie

#śp. Ryszard Kapuściński #Kluby Gazety Polskiej #wspomnienie

st