- To były samochody osobowe. Zgłoszenia na napływały między godziną 1 i 2 w nocy. Dwa auta stały obok siebie, a pozostałe w innych miejscach. Najprawdopodobniej do pożarów doszło w wyniku celowego podpalenia
- powiedział rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.
Lokalny portal informacyjny beskidzka24.pl podał, że pożar ogarnął wpierw toyotę avensis, która całkowicie spłonęła, oraz stojącego obok fiata punto. Auta należały do jednego właściciela. Krótko potem strażacy otrzymali wezwanie do kolejnych pożarów aut.
Wszystkie wydarzyły się w peryferyjnej dzielnicy Bielska-Białej – Straconce.