„A więc urzędnicy KE potwierdzi na piśmie. Nie istnieje definicja praworządności w dokumentach UE. Problematyka praworządności nie należy do kompetencji UE” – napisał na Twitterze europoseł, były szef MSZ, Witold Waszczykowski. Zamieścił również omówienie odpowiedzi Komisji na jego interpelację dot. praworządności.
Były szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych zamieścił na Twitterze informację ws. odpowiedzi Komisji Europejskiej na jego interpelację dotyczącą tematu praworządności. Europoseł pytał o „definicję praworządności”, jej podstawę prawną oraz o „obiektywne kryteria służące monitorowaniu praworządności”.
Według Witolda Waszczykowskiego, z odpowiedzi KE wynika m.in. że „nie istnieje prawnie wiążący dokument definiujący tzw. praworządność”, a „Komisja posiłkuje się zasadami i zaleceniami Rady Europy, która nie jest organem unijnym. Mamy tu więc do czynienia z publicystyką”.
„Widać tutaj czarno na białym, że przywołana do tablicy Komisja nie jest w stanie podać precyzyjnych i prawnie wiążących kryteriów. To bardzo niebezpieczne, ponieważ prowadzi do arbitralnych, uznaniowych zachowań, które nie mają nic wspólnego z praworządnością”
– stwierdził Waszczykowski cytowany w komunikacie.
Były szef MSZ przyznał, że „dobrze się stało”, że Polska i Węgry skorzystały z prawa weta i „zablokowały szkodliwe mechanizmy”.
A więc urzędnicy KE potwierdzili na piśmie. Nie istnieje definicja praworządności w dokumentach UE. Problematyka praworządności nie należy do kompetencji Unii. Proponowane przez KE zasady praworządności należy traktować jako sugestie dla państw członkowskich, a nie normy prawne. pic.twitter.com/LpapoEjUDx
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) November 20, 2020