- Co najmniej od 2009 r. było oczywiste, że proces wyłudzeń rośnie dramatycznie - zeznał przed komisją śledczą ds. VAT były członek Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego przy Ministerstwie Finansów, doradca podatkowy Jerzy Martini. - Szacowaliśmy, że wyłudzenia mogą stanowić nawet 40 proc. luki VAT - dodał
Nie miałem własnych wyliczeń, ale mieliśmy głębokie przekonanie, że ogromna część luki to wyłudzenia
- powiedział.
.@KaziSmolinski: Czy problem wyłudzeń w podatku #VAT był identyfikowany jako jeden z istotniejszych, czy mówiło się o innych przyczynach luki? Jerzy Martini: Mieliśmy głębokie przekonanie, że ogromną część tej luki stanowią wyłudzenia #KomisjaVAT pic.twitter.com/asnA9FdmAI
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 26 marca 2019
Pytany o solidarną odpowiedzialność jako formę walki z oszustwami, Martini stwierdził, że w pierwotnej wersji to było dobre rozwiązanie, bo odstrasza podmioty od wejścia we współpracę z oszustami. Ale - jak zaznaczył - miało zasadniczy mankament, rejestr podatników, do którego powpisywali się oszuści. - Dobre rozwiązanie zostało całkowicie zneutralizowane - ocenił.
Jego zdaniem, w działaniach administracji zabrakło elementu edukacyjnego, pod hasłem "uważaj od kogo kupujesz", uświadamiającego uczciwych przedsiębiorców oraz skierowanego do potencjalnych "słupów". Szkoda, że administracja nie publikowała ostrzeżeń dla podatników - dodał.
Jak mówił Martini, koncepcja zaufanego podatnika została podkopana tym, że ci, którzy mieli być "zaufanymi", często byli "profesjonalnymi mafiosami", którzy działali na większą skalę i byli w stanie zainwestować w kaucję gwarancyjną.
Ewidentnym zaniedbaniem państwa było to, że oszuści hulali, byli niezbyt tępieni, co spowodowało potworny wzrost ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej
- mówił. Oszuści byli profesjonalistami, przedsiębiorcy nie domyślali się, że mają do czynienia z oszustem - zauważył.
Pytany z kolei przez Kazimierza Smolińskiego, o to na ile resort finansów kierował się uwagami Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego przy Ministerstwie Finansów powiedział, że w przypadku departamentu podatkowego współpraca była bardzo dobra a "relacje były bardzo pozytywne". Jednak w jego ocenie, "pewne rozwiązania" Ministerstwo Finansów wdrażało zbyt późno.