10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Ponad siedem lat na Krakowskim Przedmieściu. Niezwykła historia pana Stanisława

W niedzielę po raz 89. spotkamy się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, by upamiętnić ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Comiesięczne uroczystości od siedmiu lat gromadzą tysiące Polaków. Jedną z takich osób jest pan Stanisław Krzyżek.

fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

- Przychodzę nie tylko na miesięcznice, ale dzień w dzień od ponad siedmiu lat wraz z grupką kilku osób. Trwamy tu do tej pory – mówi „Codziennej” pan Stanisław Krzyżek.

Codziennie przywozi na Krakowskie Przedmieście znicze, transparenty i krzyż. Zebrani modlą się w wielu intencjach, także o postawienie pomnika-krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Dlaczego krzyż?

– Jest symbolem. Po tragedii smoleńskiej został tu postawiony. Gdybyśmy nie mieli krzyża, nie byłoby takiego patriotycznego efektu. Krzyż oddziałuje na ludzi, bo wiedzą, że oznacza zwycięstwo Chrystusa – wyjaśnia.

Niestety, ich modlitwa jest zakłócana.

Nie mieliśmy i nie mamy spokoju. Było dokuczanie, agresja do tego stopnia, że ludzie deptali paciorki różańca, który wisiał na krzyżu. Trzeba go było naprawiać. W 2013 r. doszło do tego, że nasz krzyż został uszkodzony – wspomina pan Stanisław.

Chociaż od jakiegoś czasu miejsce zabezpiecza policja, wciąż zdarzają się akty agresji: ludzie przewracają znicze, rzucają wyzwiskami. Mimo to każdego 10. dnia miesiąca na uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej zjawiają się tysiące Polaków. Główny punkt obchodów stanowi msza św. odprawiana o godz. 19 w warszawskiej archikatedrze. Po jej zakończeniu zebrani przechodzą w Marszu Pamięci przed Pałac Prezydencki, by złożyć kwiaty i znicze, a także wysłuchać okolicznościowych przemówień.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Katastrofa smoleńska #Krakowskie Przedmieście #stanisław krzyżek #89. miesięcznica #miesięcznica

Maria Sokołowska