Posłowie Platformy Obywatelskiej nie mogą znieść uczciwości Patryka Jakiego. Chociaż ten zwrócił pieniądze za korzystanie z samochodu służbowego w celach prywatnych, wciąż znajduje się w ogniu krytyki. Ale zaraz, zaraz! Posłowie PO chyba zapomnieli, że sami podróżują na potęgę i to... samolotami. Kwoty, jakie generują te wojaże są setki razy większe!
Wczoraj poinformowano, że kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki wykazał się uczciwością i zwrócił 1300 zł za korzystanie od początku roku z samochodu służbowego do celów prywatnych. W tym czasie miał przejechać 1655 kilometrów.
.@RadioZET_NEWS Patryk Jaki zwrócił za korzystanie od stycznia do sierpnia z samochodu służbowego do celów prywatnych kwotę ok. 1300 zł. W tym czasie przejechał samochodem resortu 1655 km. - oficjalne dane @MS_GOV_PL
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 6 września 2018
Nie jest to jednak wystarczające dla poseł Platformy Obywatelskiej Agnieszki Pomaski. Na Twitterze zarzuciła ona politykowi Zjednoczonej Prawicy, że zrobił to pod wpływem medialnych doniesień.
Jakby nie padły publiczne pytania o to, to byś też zwrócił @PatrykJaki? #JakiWstyd https://t.co/Mt635H6w8A
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) 6 września 2018
Jednak gdańska poseł PO zapomniała o podróżach, jakie za pieniądze podatników urządzają sobie posłowie jej ugrupowania. Jak ostatnio wyliczył "Super Express", posłowie na potęgę korzystają z darmowych lotów samolotami po kraju. Króluje partyjny kolega Pomaski Szymon Ziółkowski, który tylko od początku kadencji latał 402 razy za kwotę 230 tysięcy złotych! W czołówce tego niechlubnego rankingu są też Borys Budka i Bartosz Arłukowicz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oto prawdziwe "konwoje wstydu". Samolotowe i z udziałem polityków Platformy!
Pozostaje zadać pytanie: czy poseł Ziółkowski i spółka także zdecydują się grać w otwarte karty i zwrócą choć część kwoty, jaką trzeba było zapłacić za ich podróże? Ciekawi jesteśmy, jak odpowiedziała by na to pytanie poseł Pomaska...