Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała, że oskarżeni od maja do września 2024 r. odpowiadają za kilkunastokrotne organizowanie przekroczenia granicy między Białorusią a Polską co najmniej kilkudziesięciu osobom.
Zdaniem śledczych Oleksii V. i Ivan B. działali wbrew prawu, w krótkich odstępach czasu, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami na terenie województwa lubelskiego i innych miejscowości w Polsce. Oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu.
Na trop przemytników wpadli strażnicy graniczni. W rejonie granicy polsko-białoruskiej funkcjonariusze zaobserwowali dwa samochody, którymi kierowali Oleksii V. i Ivan B. W pewnym momencie z lasu wybiegło dwóch mężczyzn, obywateli Syrii. Okazało się, że kierowali oni większą grupą.
"Wskazali oni, że chcąc przedostać się do Niemiec podróżowali poprzez Rosję i Białoruś. W pobliżu polsko-białoruskiej granicy utworzono grupę 12 Syryjczyków, którzy przekroczyli na pontonie Bug" – podała Kępka.
Jak przekazała prokuratura, nieustalona osoba przekazała migrantom instrukcje i współrzędne geograficzne miejsc, gdzie mają się przemieszczać i gdzie oczekiwać na nich miały dwa czarne pojazdy. Jednak dalszą podróż udaremnili im funkcjonariusze Straży Granicznej.
Według prokuratury na polecenie nieustalonej osoby oskarżeni przyjeżdżali samochodem osobowym w rejon granicy. Tam odbierali obcokrajowców, których następnie przewozili w głąb kraju w kierunku Niemiec.
Śledczy ustalili, że organizatorzy nielegalnego przekraczania granicy ogłaszali się w internecie i oferowali wynagrodzenie osobom, które były skłonne przewieźć migrantów. "W trakcie podróży instruowali kierowców, gdzie mają się przemieścić. Kierowcy nie znali tożsamości tych osób" – dodała Kępka.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa we Włodawie. Akt oskarżenia trafił do tamtejszego Sądu Rejonowego. Podejrzani są tymczasowo aresztowani. Za organizowanie nielegalnego przekraczania granicy grozi do 8 lat więzienia