Prezydent Francji przekazał papieżowi książkę z pieczęcią polskiej instytucji. – Nie wydaje się, żeby otoczenie głowy tak poważnego państwa zachowywało się bezmyślnie – ocenił w rozmowie z Michałem Rachoniem Jan Filip Libicki, senator Koalicji Polskiej Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron spotkał się z papieżem Franciszkiem. Francuski przywódca wręczył głowie kościoła katolickiego prezent - pierwsze francuskie wydanie rozprawy filozoficznej Immanuela Kanta „Projekt wiecznego pokoju”, z 1796 roku.
Emmanuel Macron et le pape François (photo Vatican) pic.twitter.com/Q0Ko82a6GR
— LB2S (@LB2S) October 24, 2022
Chwilę po tej wizycie udostępniono zdjęcie strony tytułowej prezentu od Macrona. Burzę wywołało pochodzenie dzieła. Chodzi o widoczną na nim pieczątkę z napisem „Czytelnia Akademicka we Lwowie”.
L'entretien entre Emmanuel Macron a pris fin, il a duré 55 minutes. Le président a offert au pape une édition de 1796 du Projet de paix perpétuelle" d'Emmanuel Kant (photo Vatican) pic.twitter.com/GcrGwbvcXF
— LB2S (@LB2S) October 24, 2022
Starodruk podarowany dziś papieżowi Franciszkowi przez prezydenta Francji stanowi ciekawy przykład jak znakowanie zbiorów archiwalnych i bibliotecznych może nieść historyczne świadectwo w przyszłość... Czy dostrzegają Państwo coś ciekawego?
— Archiwum Akt Nowych (@aan_gov_pl) October 24, 2022
🧐📜😉 https://t.co/u8snFkq6sj
„To zdjęcie wywołało w Polsce spore zamieszanie – znaczek wyraźnie wskazuje, że książka podarowana papieżowi Franciszkowi przez prezydenta Francji była kiedyś własnością (wówczas) polskiej biblioteki uniwersyteckiej we Lwowie… Co najmniej żenujące”
– napisał na Twitterze były dyplomata Robert Pszczel.
The case requires verification. The book could have been exchanged before WW2 (as a duplicate), for another book from the collection of some other library. However, the Germans were massively plundering Polish libraries/archives, so this is still the most likely source of origin.
— Sławomir Dębski (@SlawomirDebski) October 24, 2022
„Sprawa wymaga weryfikacji. Książka mogła być wymieniona przed II wojną światową (jako duplikat) na inną książkę ze zbiorów jakiejś innej biblioteki. Jednak Niemcy masowo plądrowali polskie biblioteki/archiwa, więc to nadal jest najbardziej prawdopodobne źródło pochodzenia”
– zauważył Sławomir Dębski, prezes Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
O sprawie mówił dziś Michał Rachoń w #Jedziemy.
#Jedziemy |💬@michalrachon: Zdjęcie umieszczone w sieci po audiencji Emmanuela #Macron.a u Papieża Franciszka wywołało w Polsce 🇵🇱 burzę. Ukazuje pierwsze, niewątpliwie historyczne wydanie rozprawy Immanuela Kanta "Projekt wiecznego pokoju" z końca XVIII w. pic.twitter.com/jK8jcezCor
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) October 25, 2022
Senator Jan Filip Libicki ocenił, że są dwie możliwości w tym przypadku.
Ja byłem tym zdziwiony. Są dwie możliwości, albo jest tak, że to się stało przez przypadek i wtedy trzeba sobie powiedzieć, że służby prezydenta Francji są po prostu służbami bezmyślnymi. Nie wydaje się, żeby otoczenie czy gabinet głowy tak poważnego państwa zachowywało się bezmyślnie, choć bezmyślność w polityce się też czasem zdarza. Albo jest wariant drugi, że miało to jakąś konkretną intencję. Jeśli miało to nie wiem jaką, trudno mi to zgadnąć, ale na pewno nie pozytywną
– powiedział senator Jan Filip Libicki.
Michał Rachoń zwrócił uwagę, że można wyobrazić sobie bardzo dużo negatywnych kontekstów, związanych z tym drugim scenariuszem „odnoszących się z jednej strony do tego, co wydarzyło się na tych ziemiach Europy Środkowej przedwojennej Polski. Lwów dziś jest miastem ukraińskim. To również wiąże się z pewnymi kontekstami, które wszczepiał do przestrzeni publicznej Władimir Putin przez całe lata. Doprawdy trudno zrozumieć o co w tym chodzi” – powiedział redaktor.
Ja nie będę dociekał, bo nie jestem jasnowidzem. Nie siedzę w głowie ani prezydenta Francji, ani w głowie szefa jego gabinetu czy jego bezpośredniej obsługi. Ale trudno sobie wyobrazić, że moglibyśmy mieć na takim szczeblu do czynienia z bezmyślnością
– dodał senator.
#Jedziemy |💬@michalrachon: Relacjonujący tę sprawę francuski dziennikarz A. #Bedat napisał na swoim koncie na Twitterze, że książka zakupiona została za 2500 euro od paryskiego księgarza i znajdować się miała we Francji 🇫🇷 od początku XX wieku. pic.twitter.com/hpyzPh9SFB
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) October 25, 2022
Redaktor zauważył, że jest to pierwsze historyczne wydanie tego dzieła. „Dochodzi przecież jeszcze jeden kontekst. Poza pieczęcią polskiej instytucji we Lwowie, jest to wydanie oryginalne książki w Konigsbergu, dziś nazywanym w Polsce Królewcem, a w Federacji Rosyjskiej nazywanym od imienia zbrodniarza wojennego Kaliningradem. Tu również dodatkowe konteksty z tym związane” – wspomniał. Zapytał polityka KP-PSL co powinno się stać z tym konkretnym tomem.
Na obecnym etapie to jest własność Stolicy Apostolskiej. Myślę, że byłoby rzeczą miłą i oczekiwaną, gdyby Stolica Apostolska wykonała w tej sprawie jakiś gest, np. powiedziała, że to jest kontekst Polski, więc przy jakiejś okazji można ten prezent po prostu dalej przekazać któremuś z wysokich urzędników polskich będących w Stolicy Apostolskiej, albo przekazać to metropolicie lwowskiemu. Może to byłoby ciekawym rozwiązaniem
– dodał Jan Filip Libicki.