Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Politycy przekroczyli w swoich komentarzach granice. Chcieli pójść jeszcze dalej

Próby oskarżania o zamordowanie pana Jerzego - to był zdaniem prof. Sławomira Cenckiewicza plan polityków "uśmiechniętej koalicji", który miał tylko wzmocnić temat mieszkania przepisanego na Karol Nawrockiego w ramach umowy dożywocia. Politycy PiS w związku z podejrzeniem, że informacje wyciekły ze służb udali się z kontrolą poselską do ministra koordynatora służb specjalnych.

"Okres gdy służby specjalne angażowały się w politykę skończył się w grudniu 2023" - ten wpis Tomasz Siemoniaka budzi pusty śmiech. Został opublikowany w poniedziałek po tym jak portal onet.pl opublikował swój tekst na temat kawalerki, na którą umowę dożywocia z panem Jerzym podpisał Karol Nawrocki i jego żona.

Reklama

Jak ujawnił prof. Cenckiewicz, dane na które powoływali się autorzy medialnych doniesień pochodziły z informacji przekazanych do oświadczenia majątkowego i wypłynęły z ABW.

Puścili się poręczy

Politycy uśmiechniętej koalicji poszli w swoich sugestiach znacznie dalej. Michał Szczerba jeszcze przed publikacją "newsa Onetu" napisał, że ma nadzieję, że panu Jerzemu "nie zrobili krzywdy".

Dziennikarz Marcin Dobski ocenił, że "próbują zrobić z Nawrockiego mordercę". Prof. Cenckiewicz skomentował, że "taka była koncepcja, jak szukano Jerzego po Polsce".

Polityk Lewicy Tomasz Trela sugerował, że Nawrocki "przejął mieszkanie pana Jerzego metodą na wnuczka". Na ten wpis zareagował mec. Bartosz Lewandowski oferując sztabowi kandydata obywatelskiego pomoc prawną, zapewniając, że można uzyskać "przeprosiny i dość spore zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych".

Medialne zamieszanie starał się także wykorzystać Szymon Hołownia.

Kontrola poselska

Politycy PiS udali się na kontrolę poselską do ministra koordynatora służb specjalnych. Andrzej Śliwka podkreślił, że "zaangażowano wszystkie służby, żeby zaatakować dr. Karola Nawrockiego tylko dlatego, że jego główny oponent nie radzi sobie w kampanii".

Rzeczą skandaliczną jest to, że ze służb doszło do przecieku, jeśli chodzi o oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego. Dziś wiemy, że szczegółowe dane z ankiety bezpieczeństwa wyciekły. Oni chcą uderzyć w Karola Nawrockiego – nie mają żadnego programu dla Polski, dlatego w tak brudny sposób próbują atakować. Nie można godzić się na to, żeby służby ingerowały w demokratyczne procesy

– powiedział poseł PiS podczas konferencji.

Anna Gembicka dodała, że "to, co obserwujemy, to są standardy zza naszej wschodniej granicy".

Źródło: niezalezna.pl, x.com
Reklama