- Jeśli PO nie wymyśli jakiejś swojej nowej tożsamości programowej, ideowej, to nie będzie w stanie powstrzymać Hołowni. Jeżeli tego nie zrobi, to rzeczywiście może dojść do stopniowego zaniku Platformy Obywatelskiej. Taki proces może zakończyć się wręcz upadkiem tej partii i to jeszcze przed wyborami - powiedział politolog dr Krzysztof Kawęcki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Tygodnik Wprost poinformował, że mazowiecka Platforma Obywatelska zbierała podpisy pod apelem o dymisję Borysa Budki. Informacje te zostały już zdementowane przez polityków PO, ale to już kolejny raz, kiedy do mediów trafiają sygnały, że dni obecnego lidera mogą być policzone. Czy to przypadek?
Zapewne w Platformie Obywatelskiej już zrezygnowano z nadziei związanych z zeszłorocznym wyborem nowego przewodniczącego. One po prostu się nie spełniły. Ten balon był bardzo nadmuchany. Budka kreował się na takiego bardzo radykalnego, dynamicznego, który miał pozbyć się tej stagnacji z czasów Grzegorza Schetyny. To się nie spełniło, ponieważ popełniono wiele błędów. Budka okazał się pozbawiony charyzmy. Ponadto później pojawiły się problemy związane m.in. z brakiem strategii politycznej. Strategia antyPIS się nie sprawdziła i słusznie bywa poddawana krytyce przez liderów PO. A poza tym nastąpiła jakaś taka dekompozycja, działania odśrodkowe w różnych strukturach lokalnych.
Czy Platforma Obywatelska ma szanse rozwoju pod obecnym kierownictwem?
Wydaje się, że obecne kierownictwo nie jest w stanie tego zrobić. Miało na to dużo czasu, ale się to nie udało. Ono nie jest w stanie tchnąć ducha w PO, nie jest w stanie niczego nowego zaproponować. To się wyczerpało. Dlatego uważam, że nieprzypadkowe były te niezrealizowane zapowiedzi tworzenia jakiegoś ruchu obok Platformy Obywatelskiej przez Rafała Trzaskowskiego.
Czy PO jest skazane na rozbiór przez Hołownię?
Przede wszystkim ogromną porażką Platformy Obywatelskiej jest to, że pozwoliła na to, aby pojawił się jakiś nowy podmiot. I więcej, żeby ten podmiot miał podobne notowania w sondażach. Platforma Obywatelska to przecież partia, która dysponuje ogromnymi pieniędzmi, która ma ukształtowane struktury. Jeśli PO nie wymyśli, jakiejś takiej swojej tożsamości programowej, ideowej, to nie będzie w stanie powstrzymać Hołowni. Jeżeli tego nie zrobi, to rzeczywiście może dojść do stopniowego zaniku Platformy Obywatelskiej. Taki proces może zakończyć się wręcz upadkiem tej partii i to jeszcze przed wyborami.
Czy dla Rafała Trzaskowskiego lepsze byłoby trwanie przy Platformie, odejście na przykład do Szymona Hołowni, czy też tworzenie jakiegoś nowego ruchu?
Odejście do Hołowni zupełnie nie wchodzi w grę, bo wtedy jego pozycja uległaby zupełnemu pomniejszeniu. Wydaje się, że najlepsze dla niego byłoby stworzenie jakiegoś mniej skompromitowanego ruchu politycznego, czy też partii na bazie Platformy Obywatelskiej. To jednak wymagałoby zreformowania PO oraz również Koalicji Obywatelskiej, która zupełnie się już zużyła, co widać również po wypowiedziach koalicjantów.
Grzegorz Schetyna co jakiś czas zabiera głos w mediach, gdzie bywa dość krytyczny wobec partii. Czy pana zdaniem może on liczyć na powrót na funkcje lidera partii?
Myślę, że Grzegorz Schetyna ma pewne ambicje powrotu. To jest takie trochę "zwierzę polityczne". On może nie do końca skutecznie, ale potrafił pod względem organizacyjnym tę partię utrzymać. Jego czas to był chyba jednak mimo wszystko lepszy okres w historii Platformy Obywatelskiej niż obecny. Niewykluczone, że w partii pojawia się jakaś tęsknotą za Grzegorzem Schetyną. Na pewno ma znaczących zwolenników wewnątrz partii, ale jego powrót to też nie jest kierunek, który cokolwiek zmieni. To absolutnie nie zapewniłoby PO nowej jakości.