Policja zabezpieczy obchody miesięcznicy

Z informacji przekazanych pod koniec lipca PAP przez Komendę Stołeczną Policji wynika, że zgromadzenia publiczne, które 10 lipca odbyły się w Warszawie, zabezpieczało prawie 2,5 tys. policjantów. Stało się tak po ekscesach, które 10 czerwca br. urządzili na Krakowskim Przedmieściu Obywatele RP i zblatowani z nimi dawni opozycjoniści, blokując przejście od katedry św. Jana do Pałacu Prezydenckiego. Zadymiarze zapowiadali, że zablokują obchody miesięcznicy smoleńskiej także w lipcu.

Czytaj też: Policja wkroczyła do akcji. Wynosi zadymiarzy, wśród nich Frasyniuka – WIDEO

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji powiedział dziś, że "nie może powiedzieć, czy będzie tak samo jak miesiąc temu, czy będą takie same siły i środki".

Jak zaznaczył, policja dokona oceny stanu zagrożenia i podejmie adekwatne decyzje.

W stosunku do tego rozpoznanego i zdefiniowanego zagrożenia dostosowuje taktykę działań zabezpieczających

- powiedział Zieliński.

Nie wiem, czy są nowe zagrożenia, czy są nowe plany tych, którzy chcą zakłócać zgromadzenie cykliczne, comiesięczne o charakterze bardzo refleksyjnym, modlitewnym, bo przecież wszystko zaczyna się mszą, a potem jest przemarsz

- powiedział Zieliński.

Wiceszef MSWiA wskazał, że w tle pytań o skalę zabezpieczeń pojawiają się kwestie kosztów – liczby policjantów i wymiaru operacji.

Moja odpowiedź jest nieustannie taka sama. (...) Jeżeli nie będzie postaw konfrontacyjnych, nie będzie prób zakłócania comiesięcznych legalnych zgromadzeń, to koszty będą mniejsze

– powiedział.

Zieliński ocenił, że teraz są osoby które chcą i "dążą do tego, aby w Polsce nastąpiły sytuacje konfrontacyjne, żeby doszło do chaosu, w istocie do obalenia legalnie, demokratycznie wybranego parlamentu i rządu".

To jest działanie, które dąży do tego, żeby zaprzeczyć w istocie demokracji

- powiedział Zieliński.

 

Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Jarosław Zieliński #miesięcznica smoleńska