Obca śmierć w wyniku bezprawnego push-backu nie boli nikogo? - pyta w mediach społecznościowych Marcin Matczak. Z wpisu prawnika wynika, iż jego zdaniem opinia publiczna powinna traktować niedawną śmierć żołnierza zaatakowanego przez nielegalnego migranta na równi z tymi, o których istnieniu mówią jedynie aktywiści pomagający cudzoziemcom.
Niedawno media ujawniły, że ponad dwa miesiące temu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych wobec grupy migrantów, którzy próbowali nielegalnie wtargnąć do Polski. Dwóm mundurowym postawiono zarzuty, a ich przychody zostały obcięte o połowę.
Z kolei w czwartek opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci innego żołnierza. Po tygodniu od ugodzenia nożem przez nielegalnego migranta w szpitalu odszedł 21-letni Mateusz Sitek. Według części komentatorów, gdyby nie efekt mrożący, wywołany postępowaniami wobec mundurowych na granicy, tej tragedii można było uniknąć.
Sprawa jest szeroko komentowana w sieci. Teraz głos postanowił zabrać znany m.in. z krytykowania Prawa i Sprawiedliwości mecenas Marcin Matczak. Z jego obszernego wpisu na portalu x.com wynika, iż Polacy nie powinni obecnie szczególnie przejmować się śmiercią zaatakowanego przez agresywnego cudzoziemca żołnierza RP, ponieważ "na tej granicy było wiele śmierci".
- I dowodem na upadek moralności i chrześcijaństwa, którym tak wielu wyciera sobie twarze, jest to, że śmierć polska waży dla was milion razy więcej niż śmierć obca. A niby dlaczego? Obca śmierć w wyniku bezprawnego push-backu nie boli nikogo? Nagle nasz ból jest większy niż ich? A może jest tak, że jeśli obca śmierć jest dla ciebie mniej ważna niż nasza, to jesteś po prostu rasistą i ksenofobem? Obca śmierć cię nie przejmuje, płacz bliskich i żałobę masz za nic, bo wśród ofiar nie było Polaków? - pisze.
Prawnik sugeruje też, że opinia publiczna chce obwinić za śmierć mundurowego osoby, które przez długi czas atakowały i zohydzały funkcjonariuszy. Wymienia tu Barbarę Kurder-Szatan, która nazwała obrońców granicy mordercami i Agnieszkę Holland - reżyserkę paszkwilu "Zielona Granica", w którym to polscy strażnicy graniczni zostali przedstawieni jako bestie bez serca.
Wszystko się pomieszało w orgazmie patriotycznych emocji
Mimo swojego absurdalnego wywodu, Marczak apeluje o zachowanie rozsądku. - A może ta sprawa jest prosta - trzeba osądzić zabójcę polskiego żołnierza, ale też sprawdzić, czy inni polscy żołnierze nie nadużyli uprawnień? A sprawdzenie nie jest jednoznaczne z potępieniem - stwierdził.
Poniżej pełen wpis mecenasa.
Teraz chyba mi się ulało.
— Marcin Matczak (@wsamraz) June 8, 2024
”Wśród ofiar nie było Polaków”. To jest nasze ulubione, patriotyczne zdanie. A teraz jest - 21-letni żołnierz, dźgnięty nożem przez bandziora. To jest fakt, którego nic nie odkupi. Ale to nie jest fakt, który wszystko usprawiedliwia.
Na tej granicy…