Dziś po południu pogotowie przeciwpowodziowe obowiązywało w powiatach buskim i kazimierskim oraz w trzech gminach powiatu staszowskiego na południu województwa świętokrzyskiego. Strażacy od rana interweniowali po ulewach 101 razy. Służby przygotowują się do fali kulminacyjnej na Wiśle.
Jak podał dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach Kazimierz Kasprzyk, po południu pogotowie przeciwpowodziowe obowiązywało w całych powiatach buskim i kazimierskim oraz w gminach Połaniec, Łubnice i Osiek w powiecie staszowskim.
Po intensywnych opadach deszczu, jakie przeszły około południa nad regionem, strażacy najwięcej pracy mają w powiatach buskim i kazimierskim, pracowali także w powiecie staszowskim.
Według danych Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, świętokrzyscy strażacy dziś od rana do około godz. 14 w związku z podtopieniami interweniowali 101 razy. Jak przekazał PAP dyżurny WSKR Jarosław Stępień, chodziło głównie o wypompowywanie wody z budynków mieszkalnych, a także z budynków użyteczność publicznej - m.in. z piwnic Muzeum Archeologicznego w Wiślicy i firmy w Pińczowie. Nigdzie nie była konieczna ewakuacja.
Jak powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kazimierzy Wielkiej Krzysztof Jach, najwięcej zgłoszeń o podtopieniach posesji lub zagrożeniu podtopieniami jest z gmin Bejsce i Kazimierza. Budynki są zabezpieczane przez strażaków workami z piaskiem.
W Kazimierzy udrożniono już ruch na drodze wojewódzkiej nr 776 (Busko-Zdrój – Kraków), która była nieprzejezdna ponad dobę po zalaniu ronda (po podtopieniu przez wezbrane wody rzeki Małoszówki), gdzie krzyżuje się ona z trasą nr 768 (Jędrzejów – Koszyce). Ta druga droga nadal jest nieprzejezdna - obowiązują objazdy.
"Mamy jeszcze rozlewisko, które dalej pompujemy. Utrudnia nam to pogoda, bo cały czas pada"
– dodał Jach. Woda zeszła w mieście z okolic posesji, które wczoraj zabezpieczono przed zalaniem. Teren ten jest cały czas monitorowany. Miejscowych strażaków wspierają koledzy z innych powiatów.
"W tym momencie Kazimierza Wielka jest otoczona jednym wielkim jeziorem. Można dojechać, ale wszystkie tereny niżej położone w mieście podmokły"
– opisywał starosta kazimierski Jan Nowak. Dodał, że dzisiejsza ulewa spowodowała podtopienia także w gminie Skalbmierz.
W powiecie staszowskim działania były prowadzone głównie w gminie Połaniec.
"Woda z rowów melioracyjnych, z którymi mieliśmy problem dwa dni wcześniej, trafiła do rzeki Wschodniej, skąd zmierza do Wisły. Umacnialiśmy i podwyższaliśmy wał na tej rzece w miejscowości Kamieniec"
– poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Staszowie Grzegorz Rajca.
Starosta staszowski Józef Żółciak powiedział, że w związku z ulewami, jakie w regionie pojawiły się we wtorek po południu, unormowała się już sytuacja w gminach Oleśnica, Rytwiany i Staszów. Nadal są nieprzejezdne trzy odcinki lokalnych dróg. Jak szacował starosta, nawet 100 km dróg w powiecie ma podmyte pobocza i chodniki. Wstępnie ocenił, że podtopionych może być około 4 tys. ha gruntów rolnych.
W pow. buskim trudna sytuacja panuje w gminach Pacanów i Solec-Zdrój. Jak podał starosta buski Jerzy Kolarz, w dwóch miejscowościach, do których trudno się dostać, mieszkańcom siedmiu domów łodziami dostarcza się jedzenie i środki przemysłowe. Doszło też do podtopienia jednego z miejscowych zakładów. Zalanych jest około 4-5 tys. hektarów gruntów rolnych.
W regionie pracują już gminne komisje szacujące straty.
Po przedpołudniowym posiedzeniu wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek poinformowała dziennikarzy, że służby poza reagowaniem na podtopienia przygotowują się do przewidywanego przekroczenia stanu alarmowego wody Wisły.
"Mamy ustalone dokładne działania. Będą jeszcze raz sprawdzone wały przeciwpowodziowe – będą to czynili pracownicy Wód Polskich razem ze strażą pożarną, to już się dzieje. Udamy się dziś jeszcze do powiatu sandomierskiego, żeby zobaczyć, jak to wygląda"
– dodała.
Wojtyszek zaznaczyła, że jeśli będzie taka potrzeba, to do wsparcia strażaków w akcji przeciwpowodziowej będzie użyte wojsko.
"Prowadzimy monitoring wałów. Tam, gdzie będzie stwierdzone jakiekolwiek uszkodzenie czy ich przesiąkanie, będą one przez nas uszczelniane. W ten sposób będziemy się przygotowywali na nadejście fali wezbraniowej"
– zaznaczył zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Kielcach Robert Sabat.
Wisła wszędzie w regionie - poza Annopolem na pograniczu z Lubelszczyzną - przekroczyła stany ostrzegawcze. Według ostrzeń hydrologicznych w weekend rzeka może przekroczyć stany alarmowe.
Pierwsze intensywne opady deszczu, powodujące lokalne podtopienia, pojawiły się w województwie świętokrzyskim we wtorek po południu.