Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Podał nieprawdziee informacje w sprawie Falenty, będzie dochodzenie. Resort walczy z fake newsami

Wczoraj część mediów podawała w tonie sensacji informacje o rzekomym przeniesieniu Marka Falenty z Aresztu Śledczego na Białołęce w nieznane miejsce. Okazało się, że Falenta wcale nie zniknął, lecz po zakończonych badaniach w ośrodku diagnostycznym w Areszcie Śledczym na Białołęce, wrócił do Aresztu Śledczego na Służewcu. Teraz za te kłamliwe rewelacje odpowie pełnomocnik Falenty Marek Małecki. Wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Wójcik polecił rzecznikowi dyscyplinarnemu Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie wszczęcie dochodzenia dyscyplinarnego.

Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Falenta po zakończonych badaniach w ośrodku diagnostycznym w Areszcie Śledczym na Białołęce, wrócił do Aresztu Śledczego na Służewcu, czyli do jednostki, w której przebywał wcześniej. Informacje na ten temat potwierdził wczoraj wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Wójcik.

Dziś natomiast Wójcik polecił rzecznikowi dyscyplinarnemu Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie wszczęcie dochodzenia dyscyplinarnego przeciwko Markowi Małeckiemu, pełnomocnikowi Marka Falenty.

Jak przekazał resort, jest to związane z przekazaniem przez Małeckiego mediom nieprawdziwych informacji odnośnie do tego, że Falenta został wywieziony z Aresztu Śledczego w Warszawie-Białołęce "w nieznane miejsce" i jego pełnomocnicy nie mają z nim kontaktu. Informacje te zdementowała później Służba Więzienna. Jak wskazano, Falenta został przewieziony na badania psychologiczno-penitencjarne do ośrodka diagnostycznego w Areszcie Śledczym na Białołęce, po których wrócił do Aresztu Śledczego w Warszawie Służewcu, w którym przebywał wcześniej.

"Marek F. nigdy nie stracił prawa do kontaktów z pełnomocnikami i spotyka się z nimi na dotychczasowych zasadach. Do takich spotkań doszło m.in. 20 i 21 sierpnia, czyli już po powrocie do aresztu na Służewcu. Marek F. ma też prawo do wykonywania telefonów i z tego prawa korzysta – m.in. wykonał taki telefon 19 sierpnia, czyli także już po powrocie z badania"

- przekazało ministerstwo.

Resort podkreślił, że informacja, która została przekazana mediom przez adwokata Marka Małeckiego, jakoby miejsce pobytu osadzonego było nieznane, a pełnomocnicy stracili z nim kontakt, jest nieprawdziwa.

"W ocenie Służby Więziennej takie zachowanie pełnomocnika było sprzeczne z zasadami etyki adwokackiej i uchybiło godności tego zawodu. Opinię tę podzielił wiceminister Michał Wójcik, który po analizie wyjaśnień Służby Więziennej polecił wszcząć dochodzenie dyscyplinarne przeciwko Markowi Małeckiemu"

- poinformowano.

Jak dodano w uzasadnieniu wniosku ministerstwa, "zachodzi uzasadnione podejrzenie naruszenia przez adwokata Marka Małeckiego materialnej podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej adwokatów z art. 80 ustawy – Prawo o adwokaturze, która przewiduje, że adwokaci podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godności zawodu bądź za naruszenie swych obowiązków zawodowych".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Marek Falenta #Michał Wójcik #Ministerstwo Sprawiedliwości #dochodzenie dyscyplinarne

redakcja